Przejdź do głównej zawartości

Polana Smaków, Warszawa, ul. Emilii Plater 14

Polana Smaków to restauracja Andrzeja Polana, znanego z wielu programów telewizyjnych :-)
To co przyciąga do tego miejsca, to przede wszystkim nietuzinkowe podejście do polskiej kuchni.
Menu jest dość ograniczone - ale każdy znajdzie coś dla siebie :-)
Jako czekadełko otrzymujemy małe gorące bułeczki oraz konfiturę z ogórka i kiwi :-)
Najpierw wyczuwalny ogórek, a następnie słodkość kiwi - to bardzo przyjemny akcent, zwiastujący ciekawą ucztę :-)


Jako przystawki wybraliśmy:
sernik na słono (tak - na słono), w towarzystwie pomidorów i truskawek - ciekawe w smaku ale niestety zdecydowanie nie moje klimaty, dla mnie sernik musi być jednak na słodko :-)


oraz tatara, podanego w trzech małych porcjach - fajna opcja do dzielenia się :-) Tatar obłędny !!!


Oczywiście przystawki pobudziły nasze kubki smakowe i pomimo upału panującego za oknem, stwierdziliśmy, że to jeszcze nie koniec uczty :-)
Na stół wjechał zatem mielony z karkówki, na tłuczonych ziemniakach i młodym buraku.
Kotlet w smaku wybitny. Natomiast w moim odczuciu trochę zbyt pikantne były ziemniaki, nie złamała ich nawet delikatność buraka :-( Na szczęście nie zaważyło to na ogólnym smaku potrawy.


Kolejnym daniem były Pyzy z Różyckiego (?), którym w niewielkim słoiku towarzyszyły dwa małe żeberka i młoda kapusta. Całość nawet smaczna, choć przyznam, że nie jestem amatorem pyz.


Natomiast jestem wielkim fanem rosołu i jak tylko mam okazję to jem :-) A tu podano go z kawałkami kurczaka, makaronem, czyli standardowo oraz... to była dla mnie nowość:
z kawałkiem zielonego szparaga (super pomysł) i kawałkiem kapusty (dla mnie niekoniecznie).


I na tym zakończyliśmy naszą ucztę, niestety na deser już nie wystarczyło miejsca.
A dania popijaliśmy winem, lemoniadą i wódką :-)
Podsumowując: Polana Smaków jest na najwyższym poziomie jakościowym. I to nie tylko w zakresie menu i jakości podawanych potraw.  To także najwyższy poziom zarówno w kwestii starannie dobranego, przyjemnego wystroju, w pełni profesjonalnej obsługi, co przekłada się na fantastyczną atmosferę tego miejsca. Polecam!

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Miód tymiankowy z Kos

smaki z wakacji - Kos - miód - miód tymiankowy Po raz pierwszy z miodem tymiankowym spotkałam się na greckiej wyspie KOS. Potem doczytałam się, że miód ten można także dostać na Krecie (tam jest on najpopularniejszy). Miód powstaje z kwiatów tymianku pospolitego dzięki czemu osiąga swój specyficzny smak. Blog ten nie jest apteczką zdrowia- nie mniej warto podkreślić tu doskonałe walory lecznicze miodu tymiankowego. Oczywiście miód tymiankowy  jak każdy miód jest stosowany przy przeziębieniach, jednak TEN miodzik jest idealny w schorzeniach układu trawiennego (m.in. nerwica, wrzody żołądka, zaburzenia trawienia). 

Sklep Szambelan, Kraków, ul. Bracka 9

Przy okazji wizyty w Krakowie odwiedziłam ciekawe miejsce - sklep Szambelan. To miejsce, gdzie możemy kupić oryginalne trunki takie jak: nalewki, likiery, miody itp., a przy okazji ciekawe butelki szklane. Doskonała rzecz na użytek własny ale też i wspaniały prezent na upominek :-) Ciekawe wnętrze lokalu. Mała kubatura mieszcząca mnóstwo wspaniałych trunków :-) Zanim jednak zdecydujemy się na zakup któregoś z produktów możemy dokonać degustacji. Kieliszek nalewki to koszt 5 zł. Ja nic nie kupiłam... ale za to spróbowałam: nalewki szambelana (wiśnie i śliwki), nalewki malinowej oraz nalewki.   Ciekawe miejsce :-) Polecam!!

Manekin, Warszawa, Plac Konstytucji 5

Manekin - naleśnikarnia przy Placu Konstytucji to już drugi lokal w s tolicy. Pierwszy jest na Marszałkowskiej (blisko Królewskiej). Ilekroć tamtędy przejeżdżam, widzę kolejkę oczekujących przed drzwiami. Za każdym razem próbuje zrozumieć to zjawisko... W Manekinie byliśmy we trójkę. Żarłomaniak z menu wybrał rosół - ponoć całkiem dobry. Natomiast Koleżanka wzięła naleśnika z sosem meksykańskim. Duża i pyszna porcja :-) Do tego zasugerowany przez kelnera sos - ostry pomidorowy. A ja wzięłam naleśnika ze szpinakiem i łososiem. Bardzo smaczny :-)  D o tego naleśnika kelner polecił sos jogurtowy z koperkiem. Dobry wybór! Wystrój lokalu - ciekawy. Obsługa kelnerska - fantastyczna (przypadek?). Mimo, że ciasto naleśnikowe było pulchne, a farsz znakomity to nadal nie pojmuję fenomenu tej knajpy i tych ciągłych kolejek... UWAGA:  Na chwilę obecną lokal nie posiada koncesji na sprzedaż alkoholu, zatem normalnego piwa i wina póki co w Manekinie nie dostanie