Nowy Rok oznacza nowy sezon towarzyski :-)
i tak... przy okazji wczorajszego spotkania z koleżanką odwiedziłam lokal na Nowym Świecie >>> Czarno na Białym [na marginesie dodam, że wyczytałam gdzieś ostatnio w internecie że o ulicy Nowy Świat w Warszawie mówi się w skrócie "NOWAK". nie wiedziałam ale brzmi całkiem fajnie :-) ]
Lokal funkcjonuje stosunkowo niedługo. Ma niewątpliwie świetną lokalizację - przy głównym deptaku w mieście. Wystrój jest niebanalny. W tle gra spokojna muzyczka, która stanowi wypełnienie ;-)
Nie wiem, czy lokal ulubiły sobie głównie kobitki na tzw. babskie ploteczki, czy akurat tak się złożyło wczoraj, że klientelę lokalu stanowiły dziewczyny w grupach i podgrupach ;-)
Menu lokalu czytelne i proste stanowią głównie przekąski zimne, przekąski ciepłe oraz desery. Dla takiego menu świetnym uzupełnieniem jest oczywiście wino, których lokal ma odpowiedni wybór.
Rozpoczęłyśmy od zielonej herbaty z płatkami róż.
Z menu wybrałyśmy 4 pozycje do degustacji:
- grillowaną gruszkę, zapiekaną z serem pleśniowym i orzechami
- pierekaczewnik z mięsem w ostrym sosie z malin
- ser kozi zapiekany w cieście filo
- polędwicę wołową przeplataną z kozim serem dojrzewającym w sosie śliwkowym na czerwonym porto
Zgodnie z sugestią Pana z obsługi do zamówionych przekąsek wzięłyśmy czerwone hiszpańskie wino.
Dla mnie numerem jeden okazał się pierekaczewnik (to taka jakby lasagna z ciasta fransuskiego i mięsa mielonego) - pyszne!
Wszystko wyborne tylko (jak dla mnie) zbyt drogo no ale..... w końcu to Nowy Świat ;-)
Wrócę tam pewnie, by skosztować innych smakołyków.
Komentarze
Prześlij komentarz