W miniony piątek miałam okazję "zwizytować" całkiem przyjemną restaurację z moja ulubiona kuchnia włoską.
Lokal mieści się na Gocławiu, na ulicy Meissnera.
Myślą przewodnią restauracji jest "jedzenie dla przyjemności a nie jedzenie jako codzienna czynność".
Restauracja jak dla mnie bardzo przyjemna przede wszystkim z uwagi na fakt, że to dość kameralne wnętrze oraz dlatego, że cały czas z głośników sączyła się włoska muzyka - super! tak powinno być w tego typu lokalu.
Zamówiłam carpaccio z wołowiny - delikatne i smaczne.
Następnie skosztowałam pasty ze szpinakiem i suszonymi pomidorami - przepyszne :-)
Lokal z pewnością wart polecenia. Oprócz przyjemnego wystroju maja tam też całkiem przyjemne ceny ;-)
Dla mnie jedynym minusem jest lokalizacja, bo to nie są moje "rewiry". Natomiast dla wszystkich mieszkańców oraz poszukujących dobrych smaków - lokal wart odwiedzenia.
Minęło kilka miesięcy i znowu odwiedziłam ten uroczy włoski lokal na Gocławiu.
Okazją były urodziny koleżanki.
Tym razem z menu wybrałyśmy:
Lokal mieści się na Gocławiu, na ulicy Meissnera.
Myślą przewodnią restauracji jest "jedzenie dla przyjemności a nie jedzenie jako codzienna czynność".
Restauracja jak dla mnie bardzo przyjemna przede wszystkim z uwagi na fakt, że to dość kameralne wnętrze oraz dlatego, że cały czas z głośników sączyła się włoska muzyka - super! tak powinno być w tego typu lokalu.
Zamówiłam carpaccio z wołowiny - delikatne i smaczne.
Następnie skosztowałam pasty ze szpinakiem i suszonymi pomidorami - przepyszne :-)
Na deser zjadłam tiramisu - dobre.
Lokal z pewnością wart polecenia. Oprócz przyjemnego wystroju maja tam też całkiem przyjemne ceny ;-)
Dla mnie jedynym minusem jest lokalizacja, bo to nie są moje "rewiry". Natomiast dla wszystkich mieszkańców oraz poszukujących dobrych smaków - lokal wart odwiedzenia.
Minęło kilka miesięcy i znowu odwiedziłam ten uroczy włoski lokal na Gocławiu.
Okazją były urodziny koleżanki.
Tym razem z menu wybrałyśmy:
- risotto z boczkiem, cukinią i suszonym pomidorem - dobre ale zdecydowanie za słone
- gnocchi ze szpinakiem z sosem z mascarpone
Do obiadu wypiłyśmy po kieliszku białego półwytrawnego wina.
Przepyszne jedzenie :-)
Thanks for sharing such a good thinking, article is nice, thats why i
OdpowiedzUsuńhave read it entirely