Modne miejsce przy pl. Teatralnym. Rotacja klientów prawie jak w barze mlecznym ;-)
W tych dniach Momu obchodzi 2. urodziny i z racji tego dania z karty są o połowę tańsze.
W drodze do teatru, przechodząc obok zachęceni ofertą, postanowiliśmy zajrzeć i spróbować tych specjałów.
Na przystawkę warto wybrać carpaccio di manzo: cieniutkie plastry grillowanej wołowiny, portobello, gorgonzola, parmezan i dressing z anchois:-)
Jako danie główne wybraliśmy:
- polędwiczki wieprzowe z gnocchi i szpinakiem
oraz comber jagnięcy z blanszowanym szpinakiem, gnocchi, parmezanem i royalem z koziego sera :-)
Do popicia polecam świeżo wyciskany sok lub niezłe domowe czerwone wino.
Jedzenie wspaniałe...Obsługa jest przyjemna i usłużna, uwija się jak w ukropie...ale...
Minusem okazały się temperatura (klimatyzacja, otwarte drzwi i przeciągi) oraz niewygodne krzesła, których dobór zapewne był zamierzony ale niestety zupełnie przypadkowy, jeśli chodzi np. o wysokość.
Dodatkowo widoczne jest ich duże zużycie, np. podarta skóra.
Zresztą wystrój lokalu jest totalnie nie w moim klimacie :-(
Niestety, mimo pysznego jedzenia nie czułem się tam dobrze. Zatem wizyta na jeden raz :-)
W tych dniach Momu obchodzi 2. urodziny i z racji tego dania z karty są o połowę tańsze.
W drodze do teatru, przechodząc obok zachęceni ofertą, postanowiliśmy zajrzeć i spróbować tych specjałów.
Na przystawkę warto wybrać carpaccio di manzo: cieniutkie plastry grillowanej wołowiny, portobello, gorgonzola, parmezan i dressing z anchois:-)
Jako danie główne wybraliśmy:
- polędwiczki wieprzowe z gnocchi i szpinakiem
oraz comber jagnięcy z blanszowanym szpinakiem, gnocchi, parmezanem i royalem z koziego sera :-)
Do popicia polecam świeżo wyciskany sok lub niezłe domowe czerwone wino.
Jedzenie wspaniałe...Obsługa jest przyjemna i usłużna, uwija się jak w ukropie...ale...
Minusem okazały się temperatura (klimatyzacja, otwarte drzwi i przeciągi) oraz niewygodne krzesła, których dobór zapewne był zamierzony ale niestety zupełnie przypadkowy, jeśli chodzi np. o wysokość.
Dodatkowo widoczne jest ich duże zużycie, np. podarta skóra.
Zresztą wystrój lokalu jest totalnie nie w moim klimacie :-(
Niestety, mimo pysznego jedzenia nie czułem się tam dobrze. Zatem wizyta na jeden raz :-)
Komentarze
Prześlij komentarz