Przejdź do głównej zawartości

Palmier, Warszawa, ul. Żurawia 6/12 - urodzinowa uczta !!!

Z trzytygodniowym poślizgiem wreszcie wylądowaliśmy w Palmier na kolacji z okazji 3. urodzin bloga.
W towarzystwie Żarłomaniaka i Tosi do stołu zasiadła zwyciężczyni naszego konkursu - Magda Zet :-)
Hmmm... tak zacne wydarzenie i grono wymagało prawdziwej uczty :-)
Zatem na początek na stół wjechały przystawki:
- ślimaki zapiekane w maśle ziołowym - istne niebo w gębie :-)

- tatar po francusku - rozkoszny, świetnie doprawiony, konkretny smak!


- zupa cebulowa na bulionie z kaczki z grzanką i serem Gruyere - wersja na bogato ;-)

A jako dania główne wybraliśmy:
- kurczaka supreme z młodymi ziemniakami, karmelizowanymi szalotkami, marchewką i szpinakiem - pycha!


- policzki wołowe po burgundzku z puree gorczycowym (rewelacja!) i blanszowanym szpinakiem - niezłe...


- oraz brioche z pastrami wołowym, grzybami, morelą i frytkami (choć lepszym dodatkiem byłyby warzywa, np. szpinak)
 

Oczywiście na koniec uczty nie mogło zabraknąć deseru, zatem skusiliśmy się na:
- tartę cytrynową - zrobioną niebanalnie, wyrazistą w smaku :-)


oraz gateau z gorzkiej czekolady z migdałowym ciastkiem i lodami z palonego masła - fajna pianka z musem!


Wszystko to popijaliśmy niezłym winem (Sauvignon Blanc La Batisse), kawą i dość dziwną lemoniadą szałwiowo - mandarynkowo - anyżkową :-)

Wieczór upłynął nam w przemiłej i radosnej atmosferze, w przyjemnym wnętrzu, przy dźwiękach nienachalnej muzyki, z profesjonalną obsługą.
Bardzo serdecznie dziękuję za miłe towarzystwo :-)

Komentarze

  1. Bardzo dziękuje za przemiły wieczór! Jesteście prawdziwymi miłośnikami dobrej kuchni i fantastycznie było spędzić wieczór w towarzystwie osób, które wiedzą co tak naprawdę oznacza "dieta - to nie dla mnie". To był mój pierwszy wygrany konkurs, nagroda najlepsza jaką mogłam sobie wyobrazić - pyszne jedzenie!
    Pozdrawiam i jeszcze raz dziękuje, Magda Zet

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękujemy za udział w konkursie, super towarzystwo dzisiejszego wieczoru oraz za miłe słowa :-) Pozdrawiamy!

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Miód tymiankowy z Kos

smaki z wakacji - Kos - miód - miód tymiankowy Po raz pierwszy z miodem tymiankowym spotkałam się na greckiej wyspie KOS. Potem doczytałam się, że miód ten można także dostać na Krecie (tam jest on najpopularniejszy). Miód powstaje z kwiatów tymianku pospolitego dzięki czemu osiąga swój specyficzny smak. Blog ten nie jest apteczką zdrowia- nie mniej warto podkreślić tu doskonałe walory lecznicze miodu tymiankowego. Oczywiście miód tymiankowy  jak każdy miód jest stosowany przy przeziębieniach, jednak TEN miodzik jest idealny w schorzeniach układu trawiennego (m.in. nerwica, wrzody żołądka, zaburzenia trawienia). 

Sklep Szambelan, Kraków, ul. Bracka 9

Przy okazji wizyty w Krakowie odwiedziłam ciekawe miejsce - sklep Szambelan. To miejsce, gdzie możemy kupić oryginalne trunki takie jak: nalewki, likiery, miody itp., a przy okazji ciekawe butelki szklane. Doskonała rzecz na użytek własny ale też i wspaniały prezent na upominek :-) Ciekawe wnętrze lokalu. Mała kubatura mieszcząca mnóstwo wspaniałych trunków :-) Zanim jednak zdecydujemy się na zakup któregoś z produktów możemy dokonać degustacji. Kieliszek nalewki to koszt 5 zł. Ja nic nie kupiłam... ale za to spróbowałam: nalewki szambelana (wiśnie i śliwki), nalewki malinowej oraz nalewki.   Ciekawe miejsce :-) Polecam!!

Manekin, Warszawa, Plac Konstytucji 5

Manekin - naleśnikarnia przy Placu Konstytucji to już drugi lokal w s tolicy. Pierwszy jest na Marszałkowskiej (blisko Królewskiej). Ilekroć tamtędy przejeżdżam, widzę kolejkę oczekujących przed drzwiami. Za każdym razem próbuje zrozumieć to zjawisko... W Manekinie byliśmy we trójkę. Żarłomaniak z menu wybrał rosół - ponoć całkiem dobry. Natomiast Koleżanka wzięła naleśnika z sosem meksykańskim. Duża i pyszna porcja :-) Do tego zasugerowany przez kelnera sos - ostry pomidorowy. A ja wzięłam naleśnika ze szpinakiem i łososiem. Bardzo smaczny :-)  D o tego naleśnika kelner polecił sos jogurtowy z koperkiem. Dobry wybór! Wystrój lokalu - ciekawy. Obsługa kelnerska - fantastyczna (przypadek?). Mimo, że ciasto naleśnikowe było pulchne, a farsz znakomity to nadal nie pojmuję fenomenu tej knajpy i tych ciągłych kolejek... UWAGA:  Na chwilę obecną lokal nie posiada koncesji na sprzedaż alkoholu, zatem normalnego piwa i wina póki co w Manekinie nie dostanie