Mamy lato więc proponuje lekki (w sensie że "zimny") deser.
Dziś sernik na zimno. Przepis dostałam od koleżanki ale z kilku względów musiałam go zmodyfikować :-)
I tak:
zamiast ciasteczkowego spodu - na spodzie są biszkopty (to żeby spód był bardziej miękki)
zamiast jagód - ananas z puszki (bo nie udało mi się kupić na targu jagód/borówek)
zamiast 3 tabliczek czekolady dałam 2 - to żeby ująć kalorii temu ciastu ;-)
zamiast twarogu sernikowego - homogenizowane serki waniliowe - z powodu jw. ;-)
Składniki:
- biszkopty (na spód ciasta; wg oryginalnej receptury miały być pokruszone ciasteczka owsiane połączone z roztopionym masłem)
- 4 serki homogenizowane (każdy po 150 gram)
- 2 tabliczki białej czekolady
- szklanka śmietanki kremówki
- 3 łyżeczki żelatyny
- owoce: w oryginale jagody lub borówki - ja dałam ananasa z puszki
- galaretka jagodowa
Przygotowanie:
1. Na spód tortownicy układamy warstwę biszkoptów (ja dodatkowo skropiłam je mlekiem żeby ciut namiękły)
2. Przygotowujemy masę:
- rozpuszczamy czekoladę w kąpieli wodnej (czyli na parze); dodajemy śmietankę. Mieszamy. Całość po wystudzeniu dodajemy do serków.
- w 1/4 szklanki gorącej wody rozpuszczamy żelatynę; studzimy, dodajemy do serków
- całość mieszamy (ja zmiksowałam na wolnych obrotach) by poszczególne składniki połączyły się.
3. Masę wylewamy na biszkopty. Wkładamy do lodówki na jakieś 3-4 godziny - tak by masa stężała.
4. Na stężałą masę układamy owoce. Zalewamy wystudzona a nawet juz leciutko tężejąca galaretką. Ponownie wstawiamy do lodówki.
Gotowe :-)
Smacznego :-)
Komentarze
Prześlij komentarz