Krakowski Kazimierz, lekko zamglony niedzielny poranek... i nagle wchodzimy do wypełnionego po brzegi, gwarnego miejsca, gdzie od progu wita nas bufet śniadaniowy... za 20 zł.
Dodam, że hołdują tu mojej ulubionej zasadzie "jesz ile chcesz", a do tego pyszna kawa i herbata, również bez limitu.
A jeść jest co: wędliny, kiełbasy, pasztety, sery, twarożki, parówki, jajecznica, bekon, jajka na twardo, sałatki, warzywa, pieczywo, dżemy, musli, ciasteczka itp itd.
Świetne miejsce, mnóstwo gości, miła obsługa, przyjemna muzyka :-)
A jedzonko smaczne, świeże i na bieżąco uzupełniane :-)
Dodam, że hołdują tu mojej ulubionej zasadzie "jesz ile chcesz", a do tego pyszna kawa i herbata, również bez limitu.
A jeść jest co: wędliny, kiełbasy, pasztety, sery, twarożki, parówki, jajecznica, bekon, jajka na twardo, sałatki, warzywa, pieczywo, dżemy, musli, ciasteczka itp itd.
Świetne miejsce, mnóstwo gości, miła obsługa, przyjemna muzyka :-)
A jedzonko smaczne, świeże i na bieżąco uzupełniane :-)
Komentarze
Prześlij komentarz