Do "Passe partout" trafiłam z polecenia koleżanki z przeświadczeniem, że jej zachwyt na kuchnią tego lokalu jest grubo przesadzony. Och jakże się myliłam...
W restauracji "Passe partout" nie ma jednej wiodącej kuchni; z menu wynika, że serwują tu "smaki świata".
Byłam tu z dwójką Przyjaciół, dzięki czemu mogliśmy spróbować kilku potraw.
Z menu wybraliśmy:
- na przystawkę: carpaccio z polędwicy wołowej z rukolą, płatkami parmezanu, oliwkami i kaparami - idealnie cienkie plastry mięsa, odpowiednio schłodzone - super!
- podgrzybki z sosem z sera pleśniowego podane z ciabattą (ciepłą!) - przepyszne, że palce lizać :-)
- pierogi z rydzami polane tymiankowym masłem - cienkie ciasto, dużo farszu i do tego masło o aromacie tymianku
- pierogi z kaczką i sosem żurawinowym - bardzo smaczne :-)
- tagliatelle (świeże) z łososiem i cukinią w kremowym sosie z zielonym pieprzem - zachwycające :-)
A na deser zamówiliśmy:
- szarlotkę na ciepło z lodami i bitą śmietaną
oraz
- sernik na sosie malinowym
Kolacja podlana została stołowym włoskim winem San Giovese.
Ceny może nie najniższe - ale to w końcu Saska Kępa ;-)
Chciałabym jeszcze raz odwiedzić to miejsce.
Serdecznie polecam!!
Komentarze
Prześlij komentarz