Tym razem w piątkowy poranek zawitaliśmy do Charlotty w celu zjedzenia śniadania. Zajęliśmy stolik na zewnątrz, gdyż w środku unosił się bardzo intensywny zapach świeżo wypiekanego pieczywa, na dłuższą metę raczej trudny do wytrzymania. Zamówiliśmy omlet z szynką oraz zestaw śniadaniowy z sadzonym jajkiem, koszykiem różnorodnego pieczywa, konfiturą truskawkową, czekoladą do posmarowania oraz niezłą kawą, która jednak mogłaby być trochę większa. Ale jakość rewelacyjna.
Kawę oraz dania podano dość szybko, z uśmiechem na twarzy, naprawdę przyjemnie. Serwowane pieczywo bije na głowę wszystkie inne, jakie do tej pory w bistro jadłem. Jedynym minusem okazała się samowolna decyzja obsługującej nas kelnerki, która po prostu nie przyniosła reszty. Widocznie uznała, że napiwek w wysokości 20% rachunku jest właściwy i uzasadniony. Nie chciałem psuć dotąd przyjemnej atmosfery, więc przemilczałem temat. Wskazówka - lepiej płacić kartą ;-)
Przy okazji wizyty w Krakowie odwiedziłam ciekawe miejsce - sklep Szambelan. To miejsce, gdzie możemy kupić oryginalne trunki takie jak: nalewki, likiery, miody itp., a przy okazji ciekawe butelki szklane. Doskonała rzecz na użytek własny ale też i wspaniały prezent na upominek :-) Ciekawe wnętrze lokalu. Mała kubatura mieszcząca mnóstwo wspaniałych trunków :-) Zanim jednak zdecydujemy się na zakup któregoś z produktów możemy dokonać degustacji. Kieliszek nalewki to koszt 5 zł. Ja nic nie kupiłam... ale za to spróbowałam: nalewki szambelana (wiśnie i śliwki), nalewki malinowej oraz nalewki. Ciekawe miejsce :-) Polecam!!
Komentarze
Prześlij komentarz