Modne i eleganckie miejsce oferujące zróżnicowane menu, a jako czekadełko podają pomidorki koktajlowe w sosie serowym :-) nietuzinkowe ale w smaku ciekawe :-) W sumie to niezły początek, zatem czas na zupę szczawiową, z jajkiem w koszulce i uwaga - popcornem - udziwnienie, którego nie rozumiem i nie akceptuję :-( Chłodnik z konserwową białą rzodkiewką... niezły ;-) Ciekawostką okazał się filet z sandacza z wędzonego pstrąga z ogonem wołowym - sandacz poprawny, sos średni, a ciekawe gdzie ten ogon? I w dodatku dlaczego ten sandacz znalazł się w części o nazwie większe? Wszak porcja była naprawdę minimalistyczna... Następnie żebro wołowe - co prawda było mięsiste i pyszne ale niestety małe i w dodatku podane na kamieniach - zupełnie tego nie rozumiem... po co? Aha, jako dodatek do żebra podano puree z boczku oraz brokuły - przedziwna kombinacja... Podsumowując, menu bardzo udziwnione, ceny bardzo wysokie, wręcz nieproporcjonalne do ilości i jakości podawanyc