Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z listopad, 2014

Tapas Gastrobar, Warszawa, ul. Grzybowska 63

Przy okazji urodzin mojej koleżanki miałam okazję być w barze z przekąskami kuchni hiszpańskiej. Tapas Gastrobar na Grzybowskiej znajduje się w doskonałej lokalizacji, bo w hotelu Hilton (przydatna wskazówka: wejście do lokalu od ulicy Wroniej). Tego typu lokale są bardzo powszechne w Hiszpanii. Dania są podawane jako talerze z przekąskami dzięki czemu można skosztować różnych specjałów kuchni iberyjskiej. Byłyśmy w tym lokalu grupą więc spróbowałam kilku potraw (w knajpie była mega ciemno więc zdjęcia są koszmarne za co przepraszam wszystkich czytelników bloga ale uwierzcie wszystko było genialne :-) I tak, za namową sympatycznego kelnera, zamówiłyśmy następujące przekąski: panierowane kawałki mięsa rekina - smakowało prawie jak kurczak (jak dla mnie zbyt mocno przysmażona panierka ale poza tym smaczne) deska serów szynka serrano oraz oliwki (4 różne rodzaje oliwek) - szynka wyborna :-) panierowane kalmary - bardzo smaczne :-)   patata

Papryka faszerowana kaszanką

Ostatnio coraz częściej zdarza mi się zjeść obiad w domu, z przygotowaniem bywa różnie, czasem jest pomysł, a czasami idę na tzw. żywioł i po przeglądzie lodówki podejmuje decyzję o kulinarnym eksperymencie :-) Tak było i tym razem, znalazłem czerwoną paprykę i niewielką kaszankę... Dodałem dwa ząbki czosnku, dziesięć posiekanych czarnych oliwek, przyprawiłem sporą ilością kolorowego pieprzu i podsmażyłem na patelni na oleju ryżowym. Następnie farsz wrzuciłem do papryki, przykrywając farsz plasterkiem wyrazistego żółtego sera Bismarck.  Efekt przeszedł moje najśmielsze oczekiwania - to było po prostu pyszne.  Polecam i życzę smacznego!

Cafe Furkot, Warszawa, Al. Jana Pawła II 52/54

Kameralne miejsce, świetne na kawę lub piwo,  ale okazuje się, że zjeść też można całkiem nieźle :-) W ciągu dnia można spróbować dań z karty lub skusić się na tzw. zestaw dnia, akurat podawano: zupa grzybowa z łazankami, świetnie doprawiona, z niespodziewanie dużą ilością i grzybów, pyszna :-) W zestawie jako drugie danie trafiłem na spore udko kurczaka, podane z frytkami i surówką, kurczak fajnie upieczony, dobrze przyprawiony, smaczny :-) Moim zdaniem idealne miejsce na szybki, całkiem smaczny obiad w fajnej atmosferze, głównie dzięki miłej obsłudze i przystępnym cenom ;-)

Green Cafe Nero, sieć kawiarni

Popularna sieć kawiarni, z fajnym wystrojem i zróżnicowanym menu w zakresie kanapek, ciastek, kawy i herbaty. Mnie szczególnie przypadło do gustu ciasto marchewkowe, a dodatkową zachętą do odwiedzin o tej porze roku jest herbatka zimowa, z malinami, goździkami, fantastycznie rozgrzewająca, polecam :-)

Italia Sapori, Warszawa, ul. Świętokrzyska 34

Plan wieczoru był zupełnie inny, ale w lokalu, który zamierzałem odwiedzić akurat trwały przygotowania do imprezy zamkniętej, zatem mocno zmarznięty postanowiłem wstąpić do pobliskiej pizzerii... I z miejsca zostałem oczarowany przemiłą obsługą, sączącą się z telewizora przyjemną włoską muzyką i cudownym zapachem przygotowywanych potraw. Celem rozgrzania na pierwszy rzut zamówiłem krem z pomidorów oraz tzw. zupę dnia - tym razem esencjonalną cebulową. Obie zupy pyszne! Po tym udanym wstępie jako drugie zamówiłem ravioli ze szpinakiem i ricottą, podawane z sosem pomidorowym oraz penne z kurczakiem, brokułami, czosnkiem i śmietaną Miejsce naprawdę warte polecenia, jedzenie jest pyszne, ceny niewygórowane, a obsługa po prostu urocza, kompetentna i potrafiąca doradzić ;-)

Tarta z ciasta francuskiego z tuńczykiem

Przepis na tę potrawę podpatrzyłam u swojej koleżanki. Naprawdę smaczne :-) A jeśli mamy składniki do tej potrawy to jest to mega łatwe i mega szybkie do przygotowania danie :-) idealne na najście niespodziewanych gości. Składniki: ciasto francuskie musztarda diżońska puszka tuńczyka w sosie własnym pomidor mozarella Sposób przygotowania: 1. Blaszkę do tarty smarujemy tłuszczem. Wykładamy ciastem francuskim. 2. Spód ciasta smarujemy lekką warstwą musztardy. 3. Następnie wykładamy tuńczyka (odciśniętego z sosu) i pokrojonego pomidora. 4. Pieczemy 30 minut w piekarniku nagrzanym do 200 stopni. 5. Na koniec dodajemy pokruszoną mozarellę. I pieczemy jeszcze jakieś 2-3 minuty. Prawdopodobnie ciasto francuskie można zastąpić ciastem kruchym.

Dubrovnik, Warszawa, ul. Nowogrodzka 22

Kilkuosobową grupą przy okazji urodzin naszej Koleżanki postanowiliśmy spędzić wieczór w bałkańskiej restauracji, położonej na tyłach Novotelu (d. hotelu Forum). Na początek skusiliśmy się na smażone sardynki podane z grisinii. Fajne, chrupiące, smaczne. Dobrym wyborem okazał się również kociołek bałkański czyli serca i żołądki w dość pikantnym sosie gulaszowym, zapiekane serem kaszkawał. Pycha! Jako dania główne można wybrać np. Cevapi czyli paluchy z baraniny, podane z grillowaną bagietką ziołową i trzema sosami. lub  mix grillowanych mięs: cevapi, kurczak i pljeskavica Do powyższych dań polecam frytki lub grillowane ziemniaczki,naprawdę smaczne :-) A na deser szarlotka z bitą śmietaną, w towarzystwie kulki lodów z owoców leśnych. Była “niestety niesmaczna, ciasto włókniste, a bita śmietana okropna :-( Ceny jak na centrum umiarkowane, porcje pożywne. Wystrój lokalu bardzo przyjemny, głownie drewno, obsługa dość miła, z głośników są

Nesebar, Warszawa, ul. Marszałkowska 4

Świetna restauracja oferująca bułgarskie przysmaki. Profesjonalna, potrafiąca doradzić, miła obsługa, w tle lokalna muzyka, a przede wszystkim bardzo smaczne jedzenie :-) W szczególności polecam zupę z jagnięciną i z warzywami, esencjonalna i naprawdę pożywna.   Jako przystawkę warto spróbować również  grilowanego w folii sera sirene, podawanego z pomidorami Na drugie danie polecam zestaw grillowanych mięs pod nazwą "meszana skara", obowiązkowo w towarzystwie świetnych frytek z serem sirene A jako ciekawostkę warto wybrać mięsną musakę, smakuje zupełnie inaczej niż grecka ;-) pycha! Ceny mogłyby być trochę niższe ale naprawdę jest smacznie.  Polecam!

Giancarlo ristorante, Warszawa, ul. Wilcza 8

Kolejna włoska restauracja i kolejna włoska kolacja :-) I znowu lokal prowadzony przez Włocha (Giancarlo Russo) - cudownie!! :-) Lokal usytuowany jest w centrum Warszawy w okolicach ulicy Kruczej i Mokotowskiej a to dobra lokalizacja gwarantująca klientelę. Na ścianach dużo zdjęć szefa restauracji z różnymi znanymi ludźmi: muzykami, aktorami, politykami.  Ceny dość wysokie ale do zaakceptowania. Obsługa uprzejma i pomocna. W lokalu byłam w towarzystwie koleżanek. Dzięki temu że każda z nas zamówiła coś innego mogłyśmy spróbować kilka pozycji z menu tej restauracji. I tak, tradycyjnie już wzięłyśmy pizzę: prosciutto e funghi czyli szynka i pieczarki, druga zaś była z tuńczykiem. Ciasto takie jak być powinno tzn. cienkie i z dużą ilością składników. Bardzo dobre.  Zamówiłyśmy także carpaccio z wołowiny  oraz  gniocchi di zucca czyli włoskie kopytka z cukinią w kremowym sosie. Wszystko smakowało wybornie. Na deser najbardziej znany włoski deser czyli tiramisu -

Costa coffee - sieć kawiarni

Zupełny przypadek, że w piątkowy poranek Ja i Żarłomaniak trafiliśmy na śniadanie właśnie do kawiarni sieciowej Costa Coffee.  Na miejscu czekała na nas niespodzianka w postaci oferty śniadaniowej. Do wyboru są zestawy: kawa lub herbata wraz z naleśnikami. Naleśników są dwa rodzaje:  wytrawne - z serem i ze szpinakiem,  słodkie - z twarożkiem, rodzynkami i musem truskawkowym Oczywiście nie miałam dylematu z wyborem :-) zdecydowałam się na opcję słodką z filiżanką (w rozmiarze XXL haha) mlecznej kawy. Jestem pozytywnie zbudowana tym śniadaniem. Naprawdę, to całkiem przyzwoita opcja i to nie tylko np. jako przerwa w podróży gdzieś na stacji kolejowej ;-)

Plac Nowy 1, Kraków, pl. Nowy 1

Dla mnie to nie tylko Plac Nowy 1, ale numer 1 w Krakowie. I to pod każdym względem. Super lokalizacja w środku Kazimierza, profesjonalna i bardzo sympatyczna obsługa, przystępne ceny i rewelacyjne jedzenie. Na początek polecam zupy: krem z groszku ze śmietaną i chipsem z boczku lub bulion drobiowo - wołowy, o świetnej konsystencji i wyrazistosci Na drugie danie warto skusić się na filet z kaczki sous vide, z ziemniaczkami confit, tagliatelle z cukinii, z pomarańczami i słodkim sosem Świetnym wyborem okazały się żeberka pieczone w żywym piwie, podane z plackami ziemniaczanymi i ostrą sałatką Solidne porcje, do tego szeroki wybór piwa i wina, dla mnie rewelacja! Polecam!

Marcello, Kraków, Rynek Główny 19

Włoska restauracja Marcello to sympatyczne miejsce w świetnej lokalizacji, z fantastycznym wystrojem, miłą obsługą i pysznym jedzeniem :-)  Na przystawkę warto spróbować tatara wołowego przykrytego parmezanem - niebo w gębie :-) Jak ktoś nie lubi tatara, to polecam zupę - ja wybrałem bulion cebulowy z kluseczkami z mozzarelli. Jako przystawka odpowiednia będzie też sałatka z krewetkami i świeżym mango. Danie główne to niesamowicie dobry grillowany łosoś na szpinaku z czosnkiem i rozmarynem. A dla wybrednych fantastycznie wysmażony rostbef marynowany w occie balsamicznym. Tradycyjnie na deser panna cotta :-) Chyba jedyny minus to ceny ale warto, bo jest naprawdę smacznie i miło :-)

The Chicken Club, Kraków, ul. Mikołajska 3

Pisząc o tym miejscu mam trochę mieszane uczucia. Będąc fanem kurczaków, uważam, że to idealne miejsce na drobiową ucztę. Co prawda menu jest ograniczone do kilku pozycji, z których niestety nie wszystko jest o każdej porze dostępne, ale swobodnie można coś wybrać. Skusiłem się zatem na: kurakową ucztę, składającą się z 4 kawałków w towarzystwie sałatki ziemniaczanej i kolby kukurydzy oprócz tego skosztowałem  burgera z grillowanym kurczakiem, chrupiącym boczkiem, pomidorem i sałatą jedzenie pyszne...ale... no właśnie... na przystawkę w formie bagietki, hummusa i oliwek czekałem ponad 20 minut, zresztą na powyższe dania też zdecydowanie za długo:-( Wniosek jest prosty: obsługa kelnerska się bardzo stara ale... kuchnia nawala :-( Zatem na jeden raz!

Charlotte, Kraków, pl. Szczepański 2

Śniadanie w Charlotte przy pl. Szczepańskim w gwarnym, pełnym turystów Krakowie to naprawdę miły początek dnia.  Lokal, w porównaniu z tym przy warszawskim pl. Zbawiciela jest po prostu ogromny, zajmuje aż trzy poziomy. Muszę przyznać, że w przeciwieństwie do panującego w warszawskim lokalu chaosu, w tym krakowskim obsługa jest bardzo sprawna i świetnie zorganizowana. Jedyne podobieństwo obu miejsc to wyborne jedzenie. Zarówno omlet z kozim serem, tartina z mozzarellą w towarzystwie tapenady z czarnych oliwek, a także croque monsieur czyli chleb zapiekany z szynką sosem beszamelowym i serem smakują znakomicie.  Polecam!

Kofeina Bistro, Katowice, ul. 3 maja 13

Kofeina Bistro to lokal, gdzie można spróbować kuchni w wydaniu Marcina Czubaka, uczestnika programu Top Chef. To bardzo gwarne i sympatyczne miejsce, położone w samym centrum Katowic. Przyznam, że jedzeniem mogłoby równać się z najlepszymi restauracjami - menu jest  co prawda ograniczone do kilku potraw ale są one po prostu kapitalnym połączeniem zdrowych i smacznych produktów. Do większości dań Marcin proponuje kasze, jaglaną lub gryczaną, która po dodaniu do polędwiczek wieprzowych  smakuje wręcz niebotycznie.  W przypadku mojego dania nietuzinkowym składnikiem okazał się krupniok, który wraz z towarzyszącą mu śliwką smakował wybornie. Strzałem w dziesiątkę okazał się również indyk z kaszą, w otoczeniu brukselki - pycha!  Dobrym wyborem są zupy - ja skusiłem się na krem kalafiorowo - porowy i nie żałuję :-) Dodam, że obłędne są również desery, szczególnie polecam ciasto z budyniem i owocami lub sernik z sera mascarpone na czekoladowym podłożu oblany polewa z leś