Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z wrzesień, 2014

The Sherlock Holmes, UK, Londyn, 10-11 Northumberland Street

Ścisłe centrum Westminsteru, blisko drogich hoteli, ambasad i tętniących życiem stacji metra. Jest tłoczno i gwarnie, a kolejki do wodopoju wręcz nieustające, można też tu zjeść - menu dość bogate... ale po co? Wszak chodzi o piwo! Oczywiście zdecydowanie polecam przede wszystkim firmowe Sherlock Holmes - to gwarancja udanego wieczoru :-)

Icco Pizza, UK, Londyn, 46 Goodge Street

Zdaniem niektórych najlepsza pizza w mieście. Aby się o tym przekonać, wybrałem moją ulubioną wersję neutralną - hawajską. Przyznam, że ciasto ok, dodatków absolutnie nie żałowali, była pyszna! Lokal przypomina typowy fast food, spory ruch jest non stop, ceny przystępne, jakość wysoka :-)

Fat Chef, UK, Londyn, 101 High Street

High Street to główny deptak dzielnicy Walthamstow i zlokalizowanych jest tu mnóstwo fajnych, mniejszych lub większych kawiarni, oferujących kuchnię praktycznie ze wszystkich stron świata. U Fat Chefa dania są proste, ale smaczne. wybrałem lasagnę oraz grilowanego kurczaka, oba dania podano z frytkami i surówką. Niedrogo i pysznie. Polecam!

Garfunkel's, UK, Londyn, O2 Arena

Przy okazji zwiedzania słynnej O2 Areny, postanowiłem udać się na dość późne śniadanie. Idealnym i niedrogim rozwiązaniem okazała się oferta legendarnej restauracji Garfunkel's. Skusiłem się na firmowy zestaw - tj typowe english breakfast: jajka sadzone, kiełbaski, bekon, fasolka, mały placek ziemniaczany, pieczarka i grillowany pomidor. Wszystko było świeże i pyszne, choć jak na typowe angielskie śniadanie przystało - dość ciężkie :-) Polecam!

Croque Monsieur, UK, Londyn, 218 Baker Street

Kameralny lokal położony vis a vis muzeum Sherlocka Holmesa, nie ma atmosfery restauracji, bardziej fast food, wpada się tu raczej na coś słodkiego i kawę lub szybki lunch. Dla mnie wystarczającym posiłkiem okazał się świeży croissant :-)  

Lotus Leaf, UK, Londyn, Stratford City Center

Jeśli lubicie chińską kuchnię, to idealne miejsce na szybką i pyszną przekąskę. Lokal serwuje tzw. fresh chinese street food - wszystko dość szybko i praktycznie na Waszych oczach. Nie byłem zbyt głodny, wobec tego skusiłem się tylko na chicken dumpling, czyli tradycyjne pierożki z nadzieniem z kurczaka, fajnie przyprawione, po prostu pycha!

Market Cafe, UK, Londyn, 151 High Street

Zlokalizowana w samym środku dzielnicy Walthamstow sympatyczna cafe-restaurant prowadzona przez kilka przemiłych kobiet. Można naprawdę dobrze zjeść, a ceny nie są wygórowane. Wybór potraw ogromny, ja spróbowałem zupy pomidorowej oraz sporego omleta z kurczakiem, serwowanego na frytkach z zestawem surówek. Polecam!

Manchester Food and Drink Festival, UK, Manchester, Albert Square

Popularna impreza, organizowana już od 17 lat na głównym placu Manchesteru, odwiedzana przez rzeszę mieszkańców oraz turystów. Tegoroczny festiwal odbył się w dniach 18-29 września, a jego uczestnicy mieli okazję spróbować przeróżnych dań (od mięs i kiełbas po słodkie wypieki) oraz napojów, w tym głównie piwa. Sympatyczna atmosfera oraz przygrywający dość głośno dj's sprawili, że plac przed Town Hall wypełnił się ludźmi, wiedzionymi unoszącymi się zapachami pysznego ulicznego jedzenia:-) Oprócz tzw. wyżerki, festiwalowi towarzyszyły różne wydarzenia, np. wręczenie corocznych nagród dla najlepszej restauracji. Kolejna impreza za rok!

Dutton's, UK, Manchester, 2-10 Albert Square

Dość elegancka restauracja usytuowana w samym sercu miasta, przed Town Hall. Menu bogate, ceny niezbyt niskie, ale jedzenie warte polecenia, szczególnie tradycyjne fish and chips serwowane z groszkiem. Warto też spróbować pysznego risotto z kurczakiem i grzybami.

Hourglass, UK, Manchester, Piccadilly station

Cafe-bar-restaurant zlokalizowana na 1.piętrze dworca Piccadilly. Niestety byłem o dość późnej porze, kuchnia już nie przyjmowała zamówień, na słodkości nie miałem ochoty, a zatem skusiłem się jedynie na czajniczek herbaty, która w połączeniu z miłą obsługą i widokiem na wnętrze dworca pozwoliła na przyjemne oczekiwanie na pociąg. Polecam!

ArtBistro Stalowa 52, Warszawa, ul. Stalowa 52

W lokalu tym na warszawskiej Pradze miałam okazję zjeść lunch.  Lokal ten oferuje codziennie inny zestaw lunchowy za jedyne 18 pln. W mojej ocenie to bardzo rozsądna cena. Tym bardziej, że za te pieniądze zjemy: nie tylko zupę ale także drugie danie a nawet deser. Dziś menu dnia obejmowało: zupę pomidorową z makaronem ziemniaczane puree z kotletem mielonym i brukselką deser: lody z polewą czekoladową Wszystko przepyszne! :-) A jakby komuś było mało można zagryźć kromkę chleba ze smalcem (tu akurat w mojej ocenie niewypał, bo cebulka w smalczyku była surowa a nie smażona; nie było też skwareczków i/lub jabłuszka. szkoda). Super wnętrze. Stara kamienica z elementami nowoczesności. Sztuka na ścianach. Świeże kwiaty.  Chilloutowa muzyka. Idealne warunki do lanczowania :-)  Mam nadzieję, że nie po raz ostatni ;-) Chociaż mówiąc szczerze, jak dla mnie, lokalizacja dość kłopotliwa. Chociaż mając na uwadze fakt, że niebawem zostanie o

Dzień kawy

To niezwykle ważna informacja ;-) nie tylko dla kawoszy..... dziś tzn. 29 września jest Międzynarodowy Dzień Kawy :-) święto jak święto ;-) co to jednak oznacza w praktyce??? a mianowicie to, że z tej okazji w wielu kafejkach kawa sprzedawana jest w niezwykle korzystnych cenach lub są oferowane ciekawe promocje kawowe :-) pozdrawiam dzisiaj szczególnie serdecznie wszystkich kawoszy ale fanów herbatki również :-)

Oliwki... i cała reszta greckich przysmaków

Mniej więcej tydzień temu na półwyspie Chalkidiki rozpoczął się tegoroczny zbiór oliwek. W miejscowości Kalives codziennie miałem możliwość obserwować całe rodziny oraz wynajętych pracowników sezonowych zrywających oliwki w okolicznych gajach. Przede wszystkim rzucała się w oczy mieszanka narodowości, dominowali Albańczycy, Bułgarzy i Rumuni. Każdego ranka całymi grupami zmierzali do licznych gospodarstw uprawiających oliwki. Muszę przyznać, że oliwki są jednym z moich ulubionych dodatków praktycznie do większości potraw. A te zebrane w Grecji smakują naprawdę wyjątkowo. Oprócz tego są zródłem licznych związków mineralnych. Popularne są również pasty na bazie oliwek, z dodatkiem czosnku i innych przypraw. Oprócz lokalnie tłoczonej oliwy warty zakupu jest też miód z miejscowości Nikiti - słynnej z tego na całym półwyspie;-) Słynne i pyszne są także sery, nie tylko feta ale też żółte, długo dojrzewające, idealne jako przystawka :-) A z przypraw, poza wszelakimi ro

44 Street Cafe, Grecja, Polygyros

Położona w centrum podgórskiego miasteczka, vis a vis komendy policji, kameralna kafejka z przesympatyczną obsługą. W tym miejscu spróbowałem po raz pierwszy spanakopity, czyli placka z ciasta filo ze szpinakiem i serem. Warte polecenia jest również galaktoboureko, czyli ciasto wypełnione kremem/budyniem. Idealne jako przekąska podczas porannej kawy.

Lemoniadis, Grecja, Ouranoupoli

Sympatyczna restauracja przy nadmorskim deptaku w "niebiańskim mieście". Warto skusić się na wyborną jagnięcinę oraz tradycyjny gyros, oczywiście w towarzystwie tzatzika, frytek, sałatki greckiej i lemoniady. Nie jest tanio i obsługa dość powolna ale jedzenie jest na najwyższym poziomie. Polecam!

Panellinio, Grecja, Kalambaka, Town Hall Square

Sympatyczna tawerna, położona przy fontannie na głównym placu urokliwej miejscowości, znajdującej się po drodze do Meteorów. Kuchnia różnorodna ale jako, że miałem mały głód, a niezbyt wiele czasu, skusiłem się na prostą sałatkę grecką. I muszę przyznać, ze lepszej wcześniej nie jadłem. Świetna feta, obłędne pomidory, ogórek i cebula... no i te oliwki :-) Po prostu palce lizać!

Aglaia's kitchen, Grecja, Saloniki, ul. Fragini 5

Trochę niepozorne miejsce, schowane w kąciku ulicy, aczkolwiek położone w ścisłym centrum Salonik. "I kouzina tis Aglaias" to rodzinna, typowo grecka tawerna, serwująca pyszne posiłki w przystępnych cenach. Z bogatego menu wybrałem duszoną wołowinę z ryżem w sosie pomidorowym oraz naleśniki z warzywami - ciasto do naleśników rewelacyjne, zrobione prawdopodobnie z samych żółtek. Sympatyczna atmosfera, miła obsługa. Polecam!

Fregio, Grecja, Saloniki, Plac Arystotelesa

Duża cukiernia przy głównym placu Salonik, słynąca przede wszystkim z pysznych i różnorodnych lodów, serwowanych w formie deserów lub na kulki, a raczej na ogromne łyżki ;-) każdy znajdzie tu coś dla siebie, ja szczególnie polecam smak o wdzięcznej nazwie Valentino, wręcz wyborne! A miła i pomocna w wyborze obsługa powoduje, że ruch jest praktycznie non stop :-)

Tosty z kozim serem i żurawiną

Prosta i szybka przekąska. Jako, że żurawina jest delikatnie słodka to ja potraktowałam jako "deser" ;-) i zjadłam do kawy :-) A przygotowanie tosta wygląda następująco: 1. bierzemy kromkę pieczywa tostowego 2. smarujemy delikatnie masłem (ten etap możemy oczywiście pominąć) 3. kładziemy plasterek sera koziego i podgrzewamy na ciepłej i suchej patelni do momentu jak serek zacznie się topić 4. takiego tościka jemy z żurawiną i rukolą Pychotka :-)

Gnocchi z kurkami w śmietanowym sosie

Tym razem chciałabym Wam polecić gnocchi z kurkami :-) Oczywiście możemy te kluseczki jeść z sosem z każdym innych grzybów - ja miałam akurat kurki stąd to danie. Z ziemniaków, masła, jajka i mąki robimy kopytka (czyli gnocchi). Do tego przygotowujemy sos grzybowy na bazie kurek (ja dla fantazji dałam jeszcze 2 pieczarki). I tak: 1. Na patelni na oliwie podsmażamy pokrojona w drobna kostkę cebulę (średniej wielkości) oraz 2-3 ząbki czosnku (przeciśniętego przez praskę). 2. Po jakiś 2 minutach dodajemy opłukane wcześniej (a właściwie to wyszorowane z piasku) i pokrojone grzyby. 3. Smażymy, co raz mieszając, około 10-15 minut. 4. Dodajemy śmietanę (minimum 18%) i jak się sos zagotuje to wyłączamy. Można dodać pokrojoną natkę pietruszki. Tak przygotowanym sosem polewamy nasze ziemniaczane kluseczki. Smacznego!!

Pizza z serem kozim, rukolą i świeżymi figami

Jak dotąd nie próbowałam świeżych fig.  Wiem, wiem, to skandal, że takie wyznanie pada z ust blogerki kulinarnej ;-) Oczywiście najlepiej smakowałyby mi figi w kraju, gdzie są uprawiane np. Azja, Turcja czy Grecja no ale....... póki co muszą mi wystarczyć te kupione na targu :-) Skosztowałam i pomyślałam, że zaproponuję Wam pizzę z wykorzystaniem owoców figi właśnie.  W związku z tym poniżej przepis na pizzę z kozim serem (to moje ostatnie kulinarne odkrycie), rukolą oraz świeżymi figami. Pizzę przygotowujemy w sposób następujący...... rozcieramy drożdże z odrobinką cukru, dodajemy szklankę mąki, pół szklanki letniej lub ciepłej wody oraz 3 łyżki oliwy (lub oleju).  Ciasto odstawiamy do wyrośnięcia w jakieś ciepłe miejsce (na jakieś pół godziny). Piekarnik nagrzewamy do 180 stopni. Na wyłożonej papierem do pieczenia blaszce wykładamy ciasto na którym układamy kolejno składniki tj: serek kozi  rukola figi (ja pokroiłam w plasterki) Po wyjęciu z pieca skrapiamy

Gnocchi z masełkiem i parmezanem

Już dawno się przymierzałam do zrobienia gnocchi czyli po prostu kopytek o włoskim rodowodzie :-) A że jak wiecie kuchnia włoska to moja ulubiona więc wiedziałam, że prędzej czy później to nastąpi. Składniki: 0,5 kg ziemniaków 2 łyżki masła 1 szklanka mąki 1 jajko Sposób przygotowania: 1. Ziemniaki obrać i ugotować. Po ugotowaniu utłuc (lub zemleć w maszynce). Odczekać aż wystygną. 2. W misce mieszamy: ziemniaki, z roztrzepanym jajkiem, masłem oraz mąką. Wyrabiamy to na jednolitą masę. W razie potrzeby dosypujemy mąki - tyle, by nie kleiło się do rąk. 3. Z ciasta rwiemy kawałki, które rolujemy na długie wałki, które następnie kroimy na małe kawałki (kopytka). Cechą charakterystyczną włoskich gnocchi są takie ślady od widelca, które robimy wyciskając "widelcowy wzorek" brzuszkiem widelca na każdej klusce. 4. Kopytka wrzucamy na gotującą i osoloną wodę i gotujemy do momemntu aż wypłyną na powierzchnię. 5. Na patelni roztapiamy masło, którym p