Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z marzec, 2017

Weranda bistro, Warszawa, Hala Koszyki, ul. Koszykowa 63

Bistro "WERANDA" to jeden z wielu lokali znajdujący się w odnowionej Hali Koszyki. Hala Koszyki przeszła niedawno rewitalizację i jest mega trendy. W Hali Koszyki znajdziecie całe mnóstwo restauracji, kawiarenek, barów, sklepów gastro oraz targ żywności. Bistro Weranda, które znalazło swoje miejsce w Hali Koszyki, ma swoje korzenie w Poznaniu. Teraz próbuje pod b ić serca Warszawiaków ;-) Czy skutecznie? Sprawdzałam to z Żarłomaniakiem. Z menu wybraliśmy: do picia: karafkę czerwonego wina domowego - przepyszne pizzę z pikantnym salami, czosnkiem i pietruszką krewetki z prażonym boczkiem i śliwką z sosem chili - przepyszne bruschettę z pomidorami i bazylią - wspaniała! Ogólnie jedzenie było pierwszorzędne, a winko idealne :-)   Warto Halę Koszyki odwiedzić, niekoniecznie dla tego bistro :-)

Cafe Etno, Poznań, CH Posnania

Otwarta raptem dwa tygodnie temu sympatyczna kawiarnia serwująca pyszną kawę i ciekawe słodkości :-) Ja skusiłem się na sernik pomarańczowy i nie żałuję - był rewelacyjny w smaku i przyjemny w wyglądzie :-)  Z umiejscowionych na piętrze drewnianych etno - stolików roztacza się widok na wejście do centrum, przez co z jednej strony jest cicho, a jednocześnie nie wieje nudą :-) Polecam!

Świetlica, Poznań, CK Zamek, ul. Święty Marcin 80/82

Ukryta na Zamku przyjemna kawiarnia, oferująca nie tylko aromatyczną kawę i pyszne ciasta, ale też przekąski i obiady. Miejsce przestronne, idealnie doświetlone, z przyjemną obsługą i niepowtarzalnym "zamkowym" klimatem. Oprócz kawy warto skusić się na ciasto czekoladowe z kremem i musem z czarnej porzeczki :-) Porcja olbrzymia, ale dzięki porzeczce nie za bardzo słodka, niebo w gębie :-) Gorąco polecam!

Amarena, Poznań, ul. Nowowiejskiego 20

Odkryte przez przypadek, włosko brzmiące miejsce z pyszną polską kuchnią :-) Z ciekawego menu zamówiłem pyszny rosół z domowym makaronem i marchewką...   A po zupie na stole wylądował ogromny schabowy "po poznańsku", z ziemniakami i surówką ;-) Przyznam, że jedzenie było pożywne i bardzo smaczne :-) A domowe wino rewelacyjne! Obsługa konkretna i sympatyczna, ceny bardzo przyjemne, wystrój i ogólna atmosfera na plus! Z czystym sumieniem polecam :-)

Jajka na pomidorach

Shakshouka (czyt: szakszuka) czyli po prostu jaja posadzone na pomidorach :-) W poszukiwaniu pomysłu na potrawę śniadaniową znalazłam w internecie taki oto przepis. Kolejna odsłona jajek tzn. jajka posadzone na pomidorach i kiełbasce. jest to propo z ycja d la smakoszy ostrego (to oczywiście wynik użytej kiełbaski) i kwaskowatości (efekt dodanych pomidorów). Jak dla mnie śniadanie - bomba : s ycące i pyszne :-) A oto przepis : Składniki: 4 jajka kawałek kiełbaski chorizo (może być każda inna kiełbasa, frankfurterki, salami itp.) 2 ząbki czosnku średnia cebula puszka pomidorów z puszki (ja użyłam tych obranych i pokrojonych) łyżka koncentratu pomidorowego świeża papryka - ja dałam pół papryki czerwonej, pół zielonej oraz pół żółtej - wszystko dla koloru :-) jedna mała papryczka chili (drobno pokrojona) papryka w proszku (słodka) szczypiorek i/lub zioła do posypania olej do smażenia sól, pieprz do smaku, kumin Sposób przygotowania: 1. Na patelni rozgrzewam

Musaka

Wersja z bakłażanem i ziemniakami. Składniki: 2 bakłażany 6 ziemniaków cebula 2-3 ząbki czosnku mięso mielone (750 gram) puszka pomidorów  sos pomidorowy 2-3 łyzki koncentratu pomidorowego 150 gram masła 6 łyżek mąki 0,5 litra mleka olej bazylia, oregano, sól, pieprz, gałka muszkatołowa Sposób przygotowania: 1. Bakłażany myjemy, kroimy w plastry, solimy i odstawiamy na pół godziny. Po tym czasie smażymy na oleju na patelni grillowej. 2. Ziemniaki gotujemy, studzimy, kroimy w plastry. 3. Na oleju podsmażamy cebulę pokrojną w drobną kostkę z czosnkiem, a na tym mięso mielone. Dodajemy pomidory z puszki, sos pomidorowy oraz koncentrat. Doprawiamy jeśli trzeba solą. Dajemy do sosu pieprz oraz zioła. 4. W żaroodpornym naczyniu układamy kolejno warstwy: plastry bakłażana, ziemniaki, mięso i jeśli naczynie jest duże to powtarzamy warstwy.  5. Na ostatnią warstwę dajemy sos beszamelowy. Na koniec dajemy plastry mozarelli lub ścieramy s

Breadnia, Łódź, ul. Piotrkowska 86

Ponowna wizyta po 5- miesięcznej przerwie i ... nadal smacznie, choć minusem okazała się jakość serwowanego pieczywa, wcześniej w koszyku był zarówno chleb jasny, ciemny jak i bułki. I wszystko bylo świeże i pyszne! A tym razem w koszyku był chleb jasny, ciemnego chleba brak , a buła (nie bułka) nie należała do pierwszej świeżości. Na szczęście nie samym chlebem człowiek żyje... zatem z bogatego śniadaniowego menu zamówiliśmy: - jajecznicę z szynką i pomidorami - omlet "saute" (a dodatki obok) - twarożek z miodem i powidłami oraz croissant - hmmm... chyba lepiej omijać ten zestaw...nie tylko ze względu na suchy twaróg ale też na croissanta z czekoladą, który czekoladą powinien być tylko nadziany, a nie również oblany - to naprawdę nie było smaczne ;-( Jajecznica i omlet był naprawdę niezłe, pyszne było kakao i placki z jabłkami :-) Natomiast cała reszta była po prostu przeciętna, a kawa tym razem niestety paskudna. Lokal jest przyjemny ale jedzenie niestet

Cud Miód Fabryczna, Łódź, ul. Traugutta 2

Kolejny lokal spod znaku "Cud miód" :-) Trochę inne menu... trochę podobny chaos w wydaniu obsługi... Ale jedzenie ogólnie pyszne. Szczegóły: - zapiekanka Fabryczna - klasyczna, wyrazista, przepyszna ;-) - pierogi z gęsiną - drogie ale bardzo smaczne :-) - curry z warzywami - aromatyczne i głębokie w smaku ;-) - spory burger z kurczakiem: kurczak trochę dziwnie zgrillowany, przez co nie smakował zbyt ciekawie :-( Jedzenie (poza burgerem) było bardzo smaczne, podane dość sprawnie. Lokal głośny, modny, idealny na spotkania z przyjaciółmi :-) Ceny pierogów i burgerów zdecydowanie za wysokie. Ale warto!

Thaisty, Warszawa, Plac Bankowy 4

Dziś odkryłam kawałek Tajlandii w Warszawie ;-) Już od jakiegoś czasu planowałam wybrać się do tego lokalu i w końcu się udało :-) Moja pierwsza wizyta w Thaisty z pewnością nie będzie ostatnią, gdyż jedzenie, które zjadłam bardzo (!!!) mi smakowało.  Z menu wybrałam: na przystawkę: grillowane szaszłyki z kurczaka, podane z sałatką z marynowanych warzyw, sosem satay - pycha!  na danie główne (według sugestii kelnerki): kacza pierś z ryżem i warzywami - pyszna kaczka :-) na drugi głód: pierożki z krewetkami oraz małże św. Jakuba w bulionie - pycha! Menu jest dość bogate. Każda kategoria zawiera po kilka propozycji dań.  Lokal w swym wystroju jest nowoczesny przez co wcale nie ma się wrażenia podróży do Tajlandii, j ednak to wcale nie umniejsza temu miejscu. Świetna lokalizacja restauracji sprawia, że lokal jest pełen gości. Prawdziwe oblężenie przeżywa wieczorem- tak po godzinie 18-tej. Obsługa jest niezwykle przyjazna i sprawna.

Dorada w soli

Chociaż nie jestem fanką ryb to zaintrygował mnie pewien przepis, który zapragnęłam sprawdzić :-) Chodzi mianowicie o rybę DORADA pieczoną w całości, w soli - konkretnie pod solną skorupką :-) Składniki: 2 ryby (nie filety ale wypatroszone rybki) - u mnie po ok 400 gram każda, sól gruboziarnista (ja zużyłam około 2 kg), cytryna, koper oraz inne zioła, które lubicie: bazylia, tymianek, oregano, czosnek. Sposób przygotowania: 1. Rybę (jeśli jest w całości to patroszymy) faszerujemy czosnkiem, ziołami i plasterkami cytryny. Możemy też dać przyprawę do ryb (gotowa mieszanka). 2. Do żaroodpornego pojemnika na dno wsypujemy gruboziarnistą sól (połączoną z odrobiną wody). Układamy na to ryby i przykrywamy warstwą soli połączonej z wodą. 3. Wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 230-250 stopni i p ieczemy około   40 minut. 4. Po wyjęciu rozbijamy delikatnie skorupkę z soli i delikatnie oczyszczamy rybę z soli. Zdejmujemy skórę otrzymując delikatne, soczyste i p

Gastronomia, Warszawa, ul. Foksal 18

Działający od ponad dwóch tygodni lokal przy ul. Foksal, tuż przy Nowym Świecie. Menu nie jest zbyt rozbudowane (plus) ale za to jakie ciekawe (duży plus). Na początek na stół wjechały zupy:  - rosół grzybowy z kaszą gryczaną i łyżką śmietany - smaczny, nietuzinkowy, sporo grzybów ;-) - zupa cztery sery z grzankami i szpinakiem - perfekcyjna ;-) A jako przystawkę mogę śmiało polecić grillowane krewetki owinięte szynką parmeńską, podane na marynowanym melonie - kapitalny pomysł! Warte zainteresowania są również pierogi z mięsem wołowym, z czosnkiem w sosie pieczarkowym - pycha! Ponadto silną stroną lokalu jest pizza, warto skusić się na tę o nazwie Di bufala, ze speckiem i pieczarkami. Obsługa kelnerska jest przesympatyczna i profesjonalna, wnętrze jasne, przestronne i bezpretensjonalne, w tle gra przyjemna, nienachalna muzyka :-) Gorąco polecam to miejsce!