Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z grudzień, 2015

Wesołych Świąt !

Drodzy Czytelnicy naszego bloga :-) Z okazji zbliżających się Świąt Bożego Narodzenia, życzymy Wam aby upłynęły one w zdrowiu i spokoju, w ciepłej, rodzinnej atmosferze, przy suto zastawionym stole :-) A w Nowym Roku życzymy Wam nieustającego pasma sukcesów, nie tylko kulinarnych ;-) Tosia i Żarłomaniak

Pierogi ruskie

Ciasto na pierogi Składniki: mąka szczypta soli ciepła woda Przygotowanie: Z mąki, szczypty soli i ciepłej wody wyrabiamy ciasto. Ja robiłam ciasto z kilograma mąki. Farsz ziemniaki twaróg cebula sól, pieprz Sposób przygotowania: 1. Ziemniaki ugotować, utłuc (przepuścić przez praskę), wystudzić. 2. Cebulkę pokroić w drobną kostkę. Usmażyć z solą i pieprzem na oleju. Ostudzić. 3. Twaróg rozdrobnić widelcem lub pokruszyć (nie mielimy bo nadzienie wyjdzie zbyt rzadkie). 4. Wymieszać w misce ugotowane ziemniaki, ser oraz cebulkę. Dosmaczyć. Przygotowanie pierogów: 1. Odrywamy kawałek ciasta i rozwałkowujemy go dość cienko (na jakieś 3 mm).  2. Wykrawamy z ciasta szklanką kółka. Każde kółeczko ciasta nadziewamy farszem serowo-ziemniaczanym (około czubatej łyżeczki farszu na pierożek). Zlepiamy pierożki. 3. Szykujemy kilkanaście pierożków (partia). Pierożki po nadzianiu układamy na blacie oprószonym mąką. 4. Pierogi wrzucamy na gotując

Podgrzybki w sosie śmietanowym z serem pleśniowym

Składniki: kilogram podgrzybków (ja miałam akurat mix grzybów tzn. podgrzybki, borowiki oraz maślaki ale może być jeden rodzaj grzybków) śmietana 30% ser pleśniowy masło oliwa z oliwek 1 cebula  natka pietruszki pieprz, tymianek Sposób przygotowania: 1. Grzyby umyć, osączyć, pokroić (tylko te duże; małe zostawić w całości). 2. Na patelni rozgrzać oliwę z masłem. Zeszklić cebulę. 3. Dodać grzyby. Smażyć pod przykryciem na wolnym ogniu przez około 15 minut. 4. Po tym czasie dolać śmietanę, przyprawy (pieprz, tymianek) i dusić kolejne 10 minut.  5. Prawie na samym końcu dorzucić pokruszony ser pleśniowy oraz natkę pietruszki. Potrzymać na malutkim ogniu jeszcze z 5 minut.

Łosoś w sosie musztardowym z kaparami

Składniki: filety z łososia (płaty ryby, bez skóry) - ja kupiłam tyle ryby by wyszło mi 6 porcji - to dało 650 gram ryby masło do smażenia cytryna pieprz zielony, pieprz biały gałka muszkatołowa musztarda Dijon lub francuska (ja użyłam także sarepską) majonez śmietana 30% kapary koperek  Sposób przygotowania: 1. Rybę oprószamy sola i pieprzem, nacieramy skórka z cytryny oraz czosnkiem 2. Na patelni roztapiamy masło i na nim smażymy nasze filety z łososia. Smażymy pod przykryciem, około 5 minut z każdej strony.  3. Zdejmujemy z patelni, odsączamy z nadmiaru tłuszczu. Szykujemy sos. Sos: 1. Na suchą patelnię wrzucamy na kilkadziesiąt sekund odsączone z zalewy kapary (2 łyżki stołowe). 2. Dodajemy po 2 łyżki musztardy dijon, sarepskiej, gęstej tłustej śmietany i majonezu. Doprawiamy: solą, pieprzem białym oraz zielony, dodajemy gałki oraz posiekanego koperku (ja lubie dużo więc dałam pół pęczka). 3. Sos doprowadzamy do wrzenia, wyłączamy, Do gorące

Mała Ziemiańska, Warszawa, ul. Oleandrów 2/4

Urocza kawiarnia w stylu retro, oferująca na razie tylko słodkości i napoje bezalkoholowe, ale już w nowym roku pojawi się alkohol i przekąski :-) Tym razem skusiłem się na rozgrzewającą herbatę malinową oraz na rogalika ziemiańskiego - pycha! W tak przemiłym miejscu to wystarczy... z sympatyczną obsługą, przy dawnych międzywojennych standardach muzycznych można i tak poczuć się wspaniale :-) Polecam!

Passe partout, Warszawa, ul. Zwycięzców 21

Do "Passe partout" trafiłam z polecenia koleżanki z przeświadczeniem, że jej zachwyt na kuchnią tego lokalu jest grubo przesadzony. Och jakże się myliłam... W restauracji "Passe partout" nie ma jednej wiodącej kuchni; z menu wynika, że serwują tu " smaki świata". Byłam tu z dwójką Przyjaciół, dzięki czemu mogliśmy spróbować kilku potraw.  Z menu wybraliśmy: na przystawkę: carpaccio z polędwicy wołowej z rukolą, płatkami parmezanu, oliwkami i kaparami - idealnie cienkie plastry mięsa, odpowiednio schłodzone - super! podgrzybki z sosem z sera pleśniowego podane z ciabattą (ciepłą!) - przepyszne, że palce lizać :-) pierogi z rydzami polane tymiankowym masłem - cienkie ciasto, dużo farszu i do tego masło o aromacie tymianku pierogi z kaczką i sosem żurawinowym - bardzo smaczne :-) tagliatelle (świeże) z łososiem i cukinią w kremowym sosie z zielonym pieprzem - zachwycające :-) A na deser zamówiliśmy: szarlo

Terra Madre Slow Food Festival - trochę wrażeń...

Miniony weekend w Krakowie to również wydarzenie kulinarne, za nami Slow Food Festival... Czego tu nie było? Oprócz warsztatów (nie tylko dla dzieci) i seminariów, wykładów - przede wszystkim jedzonko! Żarłomaniakowi aż się zakręciło w głowie od licznych degustacji zorganizowanych na trzech poziomach ICE - nawiasem mówiąc fajne miejsce na tego typu imprezę ;-) Wystawcy byli nie tylko rodzimi, ale też z Armenii, Austrii, Bułgarii, Słowenii, Ukrainy itd. Kiełbasy, pasztety, wędliny, sery, miody, ogórki, pieczywo, ciastka, przyprawy, przetwory - czego dusza zapragnie :-) Można było degustować i kupować do woli, tzn. do zasobności portfela :-) I nie tylko jeść ale też napić się piwa lub wina :-) Zakupy finalne może i skromne ale wrażenia bogate i ... brzuch pełny :-) Czekam na następny festiwal - już za rok!

Zielone Tarasy, Kraków, ul. Słowackiego 64

Sympatyczne miejsce z pięknymi widokami na Kleparzu, niestety nieczynne w weekendy :-( W tygodniu oferują dania z karty albo gotowe zestawy obiadowe... Zjadłem tu pyszny, wyrazisty żurek z kiełbasą i ziemniakami, naprawdę słuszna porcja, smaczna tez była zupa kalafiorowa :-) Niestety nie doczekałem się na zamówionego indyka nadziewanego szpinakiem i ricottą, gotowanego na parze... ale za to spróbowałem pysznej, delikatnej gęsiny, z pieczonymi ziemniakami i sałatką warzywną :-) Wszystkie danie były smaczne... Jedyny minus to bardzo długi okres oczekiwania na danie główne - ja czekałem 48 minut, w karcie widnieje "do 30". Ale jeśli nie przykładacie do tego typu sytuacji zbyt wielkiej wagi - polecam!

Arlekin Cafe, Kraków, Rynek Główny 24

W niedzielne deszczowe południe, wsłuchując się w hejnał z wieży Mariackiej, warto pochylić się nad filiżanką kawy i zjeść coś słodkiego w legendarnym cocktail barze Arlekin na Rynku ;-) Może to być np. tort angielski lub chmurka malinowa z bezą :-) A kawa najlepiej po irlandzku, z whisky i bitą śmietaną ;-)

ZAZIE Bistro, Kraków, ul. Józefa 34

Kolejny modny ostatnio adres w Krakowie. Naprawdę świetna kuchnia :-) Mnie przypadły do gustu zupy: krem z pomidorów oraz esencjonalna cebulowa Jak ktoś lubi - na przystawkę można też wybrać np. ślimaki Ale niezaprzeczalnym hitem są dania główne: pierś z kaczki, wołowina po burgundzku oraz kark z dzika Istne niebo w gębie! Warto zarezerwować stolik, gdyż miejsc jest niewiele, a chętnych sporo :-)

American Streetz Barbeque, Kraków, ul. Krupnicza 12

No cóż... kolejne nowe miejsce na kulinarnej mapie Krakowa. Odkryłem je zupełnie przez przypadek - lokal tak amerykański, że aż nie chciało się wychodzić ;-) Zatem śmiało mogę polecić stek z wołowiny Angus, z grubo krojonymi frytami i grilowaną papryką  Mocno się również broni grillowany łosoś z ryżem i brokułami  Niespodzianką był pyszny rosół z makaronem i marchewką  Ale prawdziwym hitem okazała się zupa cytrynowa z ryżem i kurczakiem - pycha! Przemiła obsługa, fajne wnętrze i klimat - polecam!

Cafe w hotelu Hilton Garden Inn, Kraków, Lotnisko Balice

Jeśli lubicie hotelową atmosferę i tuż przy lotnisku, ale jednocześnie w zacisznym miejscu zapragniecie się napić dobrej kawy i zjeść coś słodkiego... polecam kawiarnię w hotelu Hilton Garden Inn. Hmmm, mój wybór padł na nugat, podany z lodami, gruszką, jeżynami - uczta dla podniebienia :-) Polecam!

Kolanko numer 6, Kraków, ul. Józefa 17

Krakowski Kazimierz, lekko zamglony niedzielny poranek... i nagle wchodzimy do wypełnionego po brzegi, gwarnego miejsca, gdzie od progu wita nas bufet śniadaniowy... za 20 zł. Dodam, że hołdują tu mojej ulubionej zasadzie "jesz ile chcesz", a do tego pyszna kawa i herbata, również bez limitu.  A jeść jest co: wędliny, kiełbasy, pasztety, sery, twarożki, parówki, jajecznica, bekon, jajka na twardo, sałatki, warzywa, pieczywo, dżemy, musli, ciasteczka itp itd. Świetne miejsce, mnóstwo gości, miła obsługa, przyjemna muzyka :-) A jedzonko smaczne, świeże i na bieżąco uzupełniane :-)

Bistro 11, Kraków, ul. Rakowicka 11

Nieopodal dworca głównego, na Rakowickiej powstało prawdziwe zagłębie gastronomiczne :-) A pod nr 11 narodziła się prawdziwa perełka - Bistro 11, miejsce na prawdziwą ucztę! Na początek warte polecenia są zupy: cebulowa i rybna - obie na bogato i pyszne! Kolejnym fantastycznym daniem okazał się makaron pappardelle z truflami oraz wątróbki drobiowe z duszoną cebulką Lokal niewielki, z klimatem, z profesjonalną obsługą i PYSZNYM  jedzonkiem. Polecam!

Videlec, Warszawa, ul. Grójecka 194

Jeśli chcecie w zimowy wieczór posiedzieć i porozmawiać sobie niezobowiązująco w fajnym miejscu, bez naprzykrzania się obsługi, to śmiało mogę polecić restaurację Videlec. Dlaczego? Ponieważ przez 18 minut nikt do nas nie podszedł, obsługa po prostu nas "nie zauważyła", zatem po tym czasie wyszliśmy i poszliśmy obok na całkiem niezła pizzę ;-) Hmmm, Videlec słynie z całkiem zjadliwego menu... szkoda, że nie dane mi było jego spróbować :-( Jeszcze bardziej szkoda, że odtąd zasłynie z beznadziejnej obsługi :-( Niestety drugiej szansy już im nie dam, mam zwyczaj, że nie chodzę tam gdzie mnie nie chcą :-( Zdecydowanie nie polecam! No chyba, że chcecie sobie prawie 20 minut posiedzieć w ciepłym lokalu, powdychać zapachy przygotowywanych potraw i... wyjść :-)

Cukier waniliowy

Nie ma to jak przygotować samodzielnie cukier waniliowy :-) Prościzna jak rzadko ;) Do przygotowania cukru waniliowego potrzebujemy: cukier biały, drobny laskę wanilii Sposób przygotowania: 1. Bierzemy laskę wanilii; przecinamy ją wzdłuż na pół po czym wyjmujemy ze środka ostrym nożem ziarenka wanilii i dodajemy je do cukru.  2. Mieszamy cukier z tymi ziarenkami co by pobudzić ziarenka wanilii do działania ;-) 3. Cukier wsypujemy do słoiczka. Możemy do słoiczka wrzucić także kawałeczek skórki laski wanilii. Gotowe :-) Tak oto, w banalnie prosty i błyskawiczny sposób mamy swój własny i nie-sztuczny cukier waniliowy :-) Zachęcam do jego przygotowania.

PINI, Warszawa, ul. Mokotowska 19 - druga wizyta

Kiedyś jadłem tu pyszne pancakes na śniadanie :-) Spodobała mi się przestrzeń, obsługa, a przede wszystkim lokalizacja, tuż przy pl. Zbawiciela. Ostatnio wpadłem tu na grzany cydr i grzane wino - muszę przyznać, że cydr w tej formie piłem po raz pierwszy... a na pewno nie ostatni, bo jest naprawdę pyszny :-) Polecam!