Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z październik, 2020

Restauracja Zakątek, Kołobrzeg, ul. Narutowicza 3/9

 Moja druga wizyta w tym miejscu, które zauroczyło mnie klimatem, obsługą i pysznym jedzonkiem :-) Przede wszystkim warte skosztowania są sałaty - w tym letnia, z krewetkami :-) Choć z krewetek to mi najbardziej przypadł do gustu szaszłyk :-) Ale i tak nic nie pobije lekkości slimaków - idealnie przyprawionych :-) A jak jeszcze komuś mało to można się "dopchać" np. grzankami z gorgonzolą lub kotlecikami z krewetek podanymi na trawie cytrynowej :-)|  To miejsce polecam wszystkim z uwagi na jego kameralny charakter i smaczne jedzenie :-)

Mamma, Kołobrzeg, ul. Towarowa 14

Nowe miejsce w Kołobrzegu, z przepyszną włoską kuchnią :-)  Warto się skusić na pizzę - to ich flagowe danie, jest po prostu obłędna, a z górnego poziomu można obserwować jej przygotowanie :-) Wybór jest ogromny - my skusiliśmy się na Grecę :-) W menu nie zabrakło dań wege - warta polecenia jest lasagne :-) A dla "zapalonych makaroniarzy" strzałem w dziesiątkę będzie klasyczna carbonara - pychota! Gwarno, muzycznie, smacznie - po prostu "free people space" :-) Zapraszam, warto !!!

Wichłacz Bistro - Bar, Kołobrzeg, ul. Towarowa 14

Wnętrze bardzo modne, trochę industrialne, przez grającą muzykę nadajace miejscu charakter lekko klubowy, ale całkiem przyjemny :-)  Poza napitkami warto dociec co mają w karcie dań i skusić się np. na metkę z kaczki - jako przekąskę do piwa :-)  Metka okazała się naprawdę smaczna - zatem polecam serdecznie :-)

Restauracja Fredro, Kołobrzeg, ul. Fredry 12

Wybór miejsca trochę przypadkowy, z uwagi na zamknięcie akurat w tym dniu sąsiedniej pizzerii :-( I wielki apetyt na zupę grzybową (sezon), do skosztowania której zachęcała reklama przed wejściem. Zupa była niezła, oprócz ziemniaków miała całkiem sporo grzybów w środku, lekko zabielona śmietaną, dało się zjeść. A na drugie danie wybraliśmy pieczeń wieprzową - mięso bylo nawet niezłe, delikatne ale polane kiepskim sosem...co niestety popsuło jego smak :-( Wyzwaniem okazały się tzw. żeberka. No cóż... mięsa to tam za wiele nie było, tu  ewidentnie płaci się za kości. No i chyba za sos - ten sam zresztą co do pieczeni :-( Przyznam, że najbardziej zjadliwe byly młode ziemniaki - ale ile można ich zjeść? A zdjęcia zestawu surówek nie zamieszczam z powodów estetycznych, był koszmarny, nawet ich nie tknęliśmy. To miejsce raczej będę omijać szerokim łukiem :-)

Restauracja Szalonego Greka, Kołobrzeg, ul. Morska 5A

Restauracja serwująca grecką kuchnię, zlokalizowana przy samym porcie w Kołobrzegu. Skusiliśmy się na mousakę - najbardziej charakterystyczne danie... I tu rozczarowanie, była lekko przypalona i niestety w smaku nijaka,  Również jakość souvlaków pozostawiała wiele do życzenia :-( Trochę głupio to przyznać ale najbardziej smakowała pita, a cała reszta była po prostu jakości barowej i nie absolutnie nie zasługiwała na ceny restauracyjne (dość wysokie). To byłą moja pierwsza i ostatnia wizyta w tym miejscu. Szkoda czasu i pieniędzy.