Kolejna wizyta (tym razem do dość jak na mnie późnej porze) w ulubionej wloskiej trattorii. Na tzw. duży głód wybrałem bruschettę oraz krewetki w sosie winno-maślanym z bagietką ;-) Obie potrawy były przepyszne (jak zwykle), obsługa jak zawsze uprzejma i profesjonalna, również dzięki muzyce udzielił mi sie prawdziwy włoski klimat :-) Polecam!
Niekomercyjny blog kulinarny :-)