Żarłomaniak

Kolejne magiczne miejsce na kulinarnej mapie Torunia :-) Jak w każdym szanującym się browarze, podają tu zestaw degustacyjny, w tym przypadku były to cztery rodzaje piwa: pils, pszeniczne, ciemne piernikowe oraz mocno cytrusowa apa.  Moim zdecydowanym faworytem jest pils :-) Prawdziwą niespodzianką okazała się wysoka jakość podawanych tu dań, począwszy od rewelacyjnych frytek z kruszonym boczkiem pod serową pierzynką i szczypiorkiem, aż po foccacię oraz pizzę :-)  Przyznam, że ciasto było obłędne, idealnie pasowało do piwka :-) Dodatkowo należy wspomnieć o wspaniałej obsłudze, która bardzo się stara aby gościom w tym fantastycznym wnętrzu wieczór upłynął przyjemnie :-) I tak właśnie było! Gorąco polecam :-)

Przyznam, że staram się omijać tę sieć naleśnikarni szerokim łukiem, głównie ze względu ciągłe kolejki i na charakter "zjedz szybko i wyjdź" oraz brak możliwości rezerwacji.  Ale tym razem za namową Przyjaciólki i w obliczu tylko kilkuosobowej kolejki postanowiłem sie rozgrzać i weszliśmy :-)  Akurat trafił nam sie stolik przy oknie, z przyjemnym widokiem rynku :-) Co do rozgrzania - podawany tu gościom rosół jest zdecydowanie za chłodny :-( Natomiast naleśniki rzeczywiście są gorące i pyszne, czuć świetne ciasto i dodatki :-) Skusiliśmy się na wersję burrito oraz z marynowanym kurczakiem - pychotka:-) Polecam to miejsce wyłącznie ze względu na akceptowalne ceny i smaczne naleśniki :-)

Przyjemny lokal nieopodal rynku, w spokojniejszej okolicy. to co przyciągnęło nas to dochodząca z wewnątrz muzyka na żywo :-) Starszy pan fantastycznie grał na pianinie znane i lubiane przeboje :-) Przyjemne wnętrze z wyposażeniem w stylu retro dodatkowo nadaje temu miejscu klimat :-) Jako zagryzkę do piernikowego piwa wybraliśmy sledzia na piernikowej grzance :-) Oczywiście nie obyło się również bez spróbowania lokalnych mocniejszych alkoholi :-) Świetnie się w tym miejscu czuliśmy, a młodziutka i bardzo uprzejma obsługa spowodowała, że mieliśmy naprawdę miłą końcówkę wieczoru :-) Polecam!

Lokal elegancki z wystroju i bardzo modny, zarówno wśród mieszkańców jak i turystów, w weekend konieczna rezerwacja stolika, dodatkowo przed wejściem stoją przykuwające uwagę figurki :-)  Co do menu: jako przystawkę warto skusić się na obłędną w smaku klasyczną bruschettę. Jako danie główne polecam grilowane żeberka, podane z sałatką ziemniaczaną - pycha! Niezłym wyborem okazał się też - podawany z salsą kurkowo-szpinakową i ziemniakami opiekanymi - sandacz w marynacie z kolendry podany z patelni, ale w mojej opinii był jednak trochę za suchy. Specjalizują się w wymyślnych drinkach ale podają też calkiem niezłe domowe wino :-) A na deser przepyszny sernik i aromatyczna kawa :-) Spędziłem ten wieczór w rewelacyjnym towarzystwie i dlatego był bardzo udany :-) Choć dla mnie jest to miejsce z przesadnym zadęciem, głośną muzyką, średnią obsługą (zbyt długie oczekiwanie na wskazanie zarezerwowanego stolika) oraz dość wysokimi cenami. Ale trzeba obiektywnie przyznać, że jedzenie jest bardzo s