Przyznam, że staram się omijać tę sieć naleśnikarni szerokim łukiem, głównie ze względu ciągłe kolejki i na charakter "zjedz szybko i wyjdź" oraz brak możliwości rezerwacji.
Ale tym razem za namową Przyjaciólki i w obliczu tylko kilkuosobowej kolejki postanowiłem sie rozgrzać i weszliśmy :-) Akurat trafił nam sie stolik przy oknie, z przyjemnym widokiem rynku :-)
Co do rozgrzania - podawany tu gościom rosół jest zdecydowanie za chłodny :-(
Natomiast naleśniki rzeczywiście są gorące i pyszne, czuć świetne ciasto i dodatki :-)
Skusiliśmy się na wersję burrito oraz z marynowanym kurczakiem - pychotka:-)
Komentarze
Prześlij komentarz