Zlokalizowane w przepięknej Hali Koszyki bistro oferujące dość zróżnicowaną kuchnię, w tym śniadania.
Jednak w porannym menu nie znajdziecie zbyt wielu pozycji jajecznych, są tylko sadzone i jajecznica, a brak np. omletów. Zdecydowałem się na jajka sadzone z dodatkiem pomidora i sera cheddar...
Danie było dziwne, niby ciekawe w smaku ale niestety dość tłuste, w sumie średnio smaczne.
Dodatkowo zastanawiam się po co serwują w zestawie aż tak wiele sałatki i kiełków - prawdopodobnie tylko po to, aby wywrzeć (mylne) wrażenie, jak dużo jest składników na talerzu...
Natomiast zdecydowanie radziłbym unikać zestawu croissant z frankfurterkami - były one ledwo ciepłe, z twardą skórą, niesmaczne - jakby niedogotowane?
Koszyk pieczywa: jasne dało się zjeść, ale już ciemniejsze było wilgotne, gliniaste i nieciekawe w smaku, na szczęście w połączeniu z masłem jakoś dało się strawić.
Ogólnie podsumowując, lokal z lekkim zadęciem, wysokimi cenami, niestety nieadekwatnymi do jakości serwowanych potraw, aż dziwne, że mają coś wspólnego z fantastyczną poznańską Werandą w Starym Browarze.
Gdyby nie starająca się miła obsługa, wizyta w tym lokalu byłaby totalną stratą czasu i pieniędzy. Niestety.
Jednak w porannym menu nie znajdziecie zbyt wielu pozycji jajecznych, są tylko sadzone i jajecznica, a brak np. omletów. Zdecydowałem się na jajka sadzone z dodatkiem pomidora i sera cheddar...
Danie było dziwne, niby ciekawe w smaku ale niestety dość tłuste, w sumie średnio smaczne.
Dodatkowo zastanawiam się po co serwują w zestawie aż tak wiele sałatki i kiełków - prawdopodobnie tylko po to, aby wywrzeć (mylne) wrażenie, jak dużo jest składników na talerzu...
Natomiast zdecydowanie radziłbym unikać zestawu croissant z frankfurterkami - były one ledwo ciepłe, z twardą skórą, niesmaczne - jakby niedogotowane?
Koszyk pieczywa: jasne dało się zjeść, ale już ciemniejsze było wilgotne, gliniaste i nieciekawe w smaku, na szczęście w połączeniu z masłem jakoś dało się strawić.
Ogólnie podsumowując, lokal z lekkim zadęciem, wysokimi cenami, niestety nieadekwatnymi do jakości serwowanych potraw, aż dziwne, że mają coś wspólnego z fantastyczną poznańską Werandą w Starym Browarze.
Gdyby nie starająca się miła obsługa, wizyta w tym lokalu byłaby totalną stratą czasu i pieniędzy. Niestety.
Katastrofa: na powitanie kelner wylewa na gości zamówione napoje, a potem jeszcze gorzej: źle umyta sałata i piasek to też nic, bo w sałatce dodatkowo można znaleźć mokry papier.
OdpowiedzUsuń