Znam osoby, które w tę okolicę nie odważą się przyjechać...
A ja po wizycie w Szynku Praskim uważam, że warto zaryzykować, gdyż klimat i jedzenie jakie oferuje ten niewielki lokal sprawił, że na nowo zacząłem przekonywać się do tej części Pragi.
Na początek należy obowiązkowo skosztować przystawek:
- chleb ze smalcem i ogórkiem,
- śledź z sałatką kartoflaną,
- meduza z wieprza, czyli nóżki w galarecie,
- utopenec praski czyli serdel podawany w słoiku (tak na styl czeski).
W oczekiwaniu na ciąg dalszy można pokrzepić się flakami praskimi :-)
Natomiast jako danie główne śmiało można wybrać:
- tutejszy hit czyli ozór wołowy we sosie szarym,
- żeberka ze śliwkowym chutneyem,
- gulasz wołowy na winie podawany z bułą na parze,
- pierogi ze skwarami do wyboru: z mięsem, z grzybami i kapustą, ruskie, z kaszanką lub serem.
Ale jeśli ktoś jest miłośnikiem golonki - to też się nie zawiedzie :-)
Do picia, poza wódeczką, polecam naprawdę szeroki wybór piw czeskich oraz nalewki na miodach, ewentualne drinki o bardzo wymyślnych nazwach (zresztą jak całe menu).
Obsługa przyjazna, serdeczna, z pasją opowiadająca o serwowanych tu przysmakach :-) Wnętrze przyjemne, ściany ozdobione obrazami i fotografiami, jest kolorowo ale stylowo :-)
Ceny do zaakceptowania, gdyż porcje są naprawdę słuszne, a jedzenie rozpływa się w ustach ;-)
Polecam!
p.s.
Niestety z przyczyn technicznych powyższa recenzja nie została okraszona zdjęciami, za co przepraszam :-(
A ja po wizycie w Szynku Praskim uważam, że warto zaryzykować, gdyż klimat i jedzenie jakie oferuje ten niewielki lokal sprawił, że na nowo zacząłem przekonywać się do tej części Pragi.
Na początek należy obowiązkowo skosztować przystawek:
- chleb ze smalcem i ogórkiem,
- śledź z sałatką kartoflaną,
- meduza z wieprza, czyli nóżki w galarecie,
- utopenec praski czyli serdel podawany w słoiku (tak na styl czeski).
W oczekiwaniu na ciąg dalszy można pokrzepić się flakami praskimi :-)
Natomiast jako danie główne śmiało można wybrać:
- tutejszy hit czyli ozór wołowy we sosie szarym,
- żeberka ze śliwkowym chutneyem,
- gulasz wołowy na winie podawany z bułą na parze,
- pierogi ze skwarami do wyboru: z mięsem, z grzybami i kapustą, ruskie, z kaszanką lub serem.
Ale jeśli ktoś jest miłośnikiem golonki - to też się nie zawiedzie :-)
Do picia, poza wódeczką, polecam naprawdę szeroki wybór piw czeskich oraz nalewki na miodach, ewentualne drinki o bardzo wymyślnych nazwach (zresztą jak całe menu).
Obsługa przyjazna, serdeczna, z pasją opowiadająca o serwowanych tu przysmakach :-) Wnętrze przyjemne, ściany ozdobione obrazami i fotografiami, jest kolorowo ale stylowo :-)
Ceny do zaakceptowania, gdyż porcje są naprawdę słuszne, a jedzenie rozpływa się w ustach ;-)
Polecam!
p.s.
Niestety z przyczyn technicznych powyższa recenzja nie została okraszona zdjęciami, za co przepraszam :-(
Komentarze
Prześlij komentarz