Hmmm... wiele o tym miejscu słyszałem, chyba zbyt wiele, gdyż byłem nastawiony bardzo optymistycznie... i niestety przeżyłem wielkie rozczarowanie:-(
Wstąpiłem w środku dnia, nie będąc zbyt głodnym, z ochotą na przystawkę lub deser i cóż...
Spróbowałem jednego z tzw. "deserów" czyli korzeni i bulw w czekoladzie z karmelizowanymi kwiatostanami brzozy i miętą... - raz można zjeść ale nie tego szukam w kuchni...
Inną zwracającą uwagę w menu przystawką okazał się pasztet wołowy z chrzanową bitą śmietaną - czyli zbity kawałek pasztetu podany pod czapą chrzanu o konsystencji pianki...
Dziwne, gdyż lubię pasztety i ubóstwiam chrzan - ale to co dostałem w ogóle mi nie smakowało:-(
Może to i jest "oryginalne" ale czy smaczne? Mnie niestety nie urzekło ani jedno ani drugie...
Generalnie Solec 44 to zdecydowanie nie mój klimat (zarówno wnętrze jak i obsługa) i nie moje menu, zatem kolejnych odwiedzin nie będzie...
Wstąpiłem w środku dnia, nie będąc zbyt głodnym, z ochotą na przystawkę lub deser i cóż...
Spróbowałem jednego z tzw. "deserów" czyli korzeni i bulw w czekoladzie z karmelizowanymi kwiatostanami brzozy i miętą... - raz można zjeść ale nie tego szukam w kuchni...
Inną zwracającą uwagę w menu przystawką okazał się pasztet wołowy z chrzanową bitą śmietaną - czyli zbity kawałek pasztetu podany pod czapą chrzanu o konsystencji pianki...
Dziwne, gdyż lubię pasztety i ubóstwiam chrzan - ale to co dostałem w ogóle mi nie smakowało:-(
Może to i jest "oryginalne" ale czy smaczne? Mnie niestety nie urzekło ani jedno ani drugie...
Generalnie Solec 44 to zdecydowanie nie mój klimat (zarówno wnętrze jak i obsługa) i nie moje menu, zatem kolejnych odwiedzin nie będzie...
Komentarze
Prześlij komentarz