Z zewnątrz niepozorne, a w środku ogromne sympatyczne miejsce na śniadanie/ obiad / kolację ;-)
Ale lokal slynnie przede wszystkim z serwowanych drinków i koktajli, których przyznam wybór jest całkiem spory :-)
Skusiliśmy się na te o nazwie: Marzec, Listopad oraz na Liberty Island. Drinki dobre, ale ich ceny zdecydowanie wygórowane!
Ale nie samymi drinkami człowiek żyje, zatem przyszła pora na polskie tapasy:
patatas bravas, grillowana i marynowana ośmiornica, domowy salceson cielęcy, frytki francuskie z cheddarem,
ponadto tuńczyk w stylu tataki oraz tatar z tuńczka :-)
Dodatkowo spróbowaliśmy podwędzanej kaczej piersi oraz krewetek w maśle czosnkowym :-)
Całość oczywiście musiała być popita czystą wódką pt. polska deska :-)
Wieczór przyjemny, obsługa świetna, muza idealna, jedzenie przepyszne. Polecam!
Ale lokal slynnie przede wszystkim z serwowanych drinków i koktajli, których przyznam wybór jest całkiem spory :-)
Skusiliśmy się na te o nazwie: Marzec, Listopad oraz na Liberty Island. Drinki dobre, ale ich ceny zdecydowanie wygórowane!
Ale nie samymi drinkami człowiek żyje, zatem przyszła pora na polskie tapasy:
patatas bravas, grillowana i marynowana ośmiornica, domowy salceson cielęcy, frytki francuskie z cheddarem,
ponadto tuńczyk w stylu tataki oraz tatar z tuńczka :-)
Dodatkowo spróbowaliśmy podwędzanej kaczej piersi oraz krewetek w maśle czosnkowym :-)
Całość oczywiście musiała być popita czystą wódką pt. polska deska :-)
Wieczór przyjemny, obsługa świetna, muza idealna, jedzenie przepyszne. Polecam!
Komentarze
Prześlij komentarz