Kolejna wizyta, niespełna miesiąc po odkryciu tego miejsca, tym razem w liczniejszym towarzystwie przy okazji świętowania imienin :-)
Na przystawkę skusiliśmy się Satay Kung czyli szaszłyki z krewetek, marynowane w mleku kokosowym z curry i kolendrą, podawane z sosem orzechowym i octowym.
Dobrym wyborem okazały się też pierożki Kanom Jeeb Kung, z farszem z krewetek :-)
Jako dania główne wybraliśmy:
- Kaeng Keow Waan, czyli zielone curry z kurczakiem i warzywami, na mleku kokosowym z dodatkiem warzyw, pasty curry, sosu rybnego i tajskiej bazylli, podawane z ryżem jaśminowym,
- Moo Pad Prik Thai Dam, czyli kawałki polędwicy wieprzowej w sosie pieprzowym, z papryką, cebulą, grzybkami shitake, czosnkiem
oraz:
- Pad Kee Mao Gai, czyli smażony makaron ryżowy z kurczakiem, ciemnym sosem sojowym i bazylią, z dodatkiem jajka, bambusa i chilli,
- Khao Pad Kung, czyli smażony ryż z krewetkami, jajkiem, brokułem, marchewką, kukurydza, groszkiem, pomidorkami cherry i szczypiorem - przyznam, że pomysł na danie może i fajny ale niestety danie było suche, a kukurydzy i groszku było zdecydowanie za dużo.
Generalnie danie były smaczne i pożywne, humory dopisywały, także dzięki piwku i drinkom :-)
Na pewno jeszcze tu zajrzymy ale zdecydowanie na przystawki, które pomimo wysokich cen zdają się być o wiele lepszym wyborem niż dania główne :-)
Na przystawkę skusiliśmy się Satay Kung czyli szaszłyki z krewetek, marynowane w mleku kokosowym z curry i kolendrą, podawane z sosem orzechowym i octowym.
Dobrym wyborem okazały się też pierożki Kanom Jeeb Kung, z farszem z krewetek :-)
Jako dania główne wybraliśmy:
- Kaeng Keow Waan, czyli zielone curry z kurczakiem i warzywami, na mleku kokosowym z dodatkiem warzyw, pasty curry, sosu rybnego i tajskiej bazylli, podawane z ryżem jaśminowym,
- Moo Pad Prik Thai Dam, czyli kawałki polędwicy wieprzowej w sosie pieprzowym, z papryką, cebulą, grzybkami shitake, czosnkiem
oraz:
- Pad Kee Mao Gai, czyli smażony makaron ryżowy z kurczakiem, ciemnym sosem sojowym i bazylią, z dodatkiem jajka, bambusa i chilli,
- Khao Pad Kung, czyli smażony ryż z krewetkami, jajkiem, brokułem, marchewką, kukurydza, groszkiem, pomidorkami cherry i szczypiorem - przyznam, że pomysł na danie może i fajny ale niestety danie było suche, a kukurydzy i groszku było zdecydowanie za dużo.
Generalnie danie były smaczne i pożywne, humory dopisywały, także dzięki piwku i drinkom :-)
Na pewno jeszcze tu zajrzymy ale zdecydowanie na przystawki, które pomimo wysokich cen zdają się być o wiele lepszym wyborem niż dania główne :-)
Komentarze
Prześlij komentarz