No cóż... kiedyś ten lokal kojarzył mi się głównie z napitkami ;-)
Tym razem postanowiłem zaryzykować i zamówić dania obiadowe.
Na początek rosół - niestety podawany ledwo ciepły - dla mnie nie do zaakceptowania :-(
- wątróbka drobiowa z cebulką - niestety w dość "barowej" wersji :-(
- szansę otrzymał też sznycel wiedeński - jadłem zdecydowanie lepsze... ale jak człowiek bardzo głodny to może nawet się obliże :-)
Jakość dań niestety nie powala, choć dało się zjeść, na szczęście kwestię smaku doprawiało pyszne piwo, które tak rzadko można wypić w warszawskich knajpach ;-)
Reasumując, można tam zjeść, oczywiście koniecznie popijając alkoholem :-)
Tym razem postanowiłem zaryzykować i zamówić dania obiadowe.
Na początek rosół - niestety podawany ledwo ciepły - dla mnie nie do zaakceptowania :-(
- wątróbka drobiowa z cebulką - niestety w dość "barowej" wersji :-(
- szansę otrzymał też sznycel wiedeński - jadłem zdecydowanie lepsze... ale jak człowiek bardzo głodny to może nawet się obliże :-)
Jakość dań niestety nie powala, choć dało się zjeść, na szczęście kwestię smaku doprawiało pyszne piwo, które tak rzadko można wypić w warszawskich knajpach ;-)
Reasumując, można tam zjeść, oczywiście koniecznie popijając alkoholem :-)
Komentarze
Prześlij komentarz