Po prawie dwuletniej przerwie mój ulubiony lokal wreszcie ponownie otwarto, mimo trwającej w nieskonćzoność modernizacji placu Kolegiackiego.
Niestety jeszcze nie wrócili z ofertą "salonu śniadaniowego" zatem narazie można tu od południa zjeść dania lunchowo-obiadowe. Autorskie menu Andrzeją Gołąbka obiecuje ucztę. Zobaczymy :-)
A jako dania główne zamówiliśmy:
kaczkę szarpaną z kuglem ziemniaczanym i sosem z pieczonego jabłka, z modrą kapustą - danie ciekawe w smaku, perfekcyjnie wykonane ;-)
Natomiast o wiele gorszym wyborem okazał się kurczak zagrodowy z parmezanem na zielonym puree, z marchwiowym cymesem...
Mimo tego jednego potknięcia, życzę Republice Róź wszystkiego dobrego i mam nadzieję, że wkrótce ruszy również salon śniadaniowy, co zawsze było niezaprzeczalnym atutem tego miejsca.
Komentarze
Prześlij komentarz