I kolejna wizyta w mojej ulubionej trattorii.
Jak zwykle na początek bruschetta - nigdy nie mogę się jej oprzeć ;-)
I naprawdę świetna carbonara - tu podają wręcz idealną, taką jak powinno być :-)
A czym byłaby wizyta w trattorii bez pizzy? Oczywiście musiała na stół wjechać Tartufo e manzo :-)
Komentarze
Prześlij komentarz