Przyznam, że byłem tu jakiś czas temu, było beznadziejnie i wtedy pomyślalem, że już tu nie wrócę...
A jednak, przechadzając się Żurawią, zajrzałem tu tknięty ciekawością czy coś się zmieniło :-)
Na przystawkę zamówiłem bruschettę z kozim serem, szynką parmeńską i figą - super połączenie!
Jako danie główne spróbowałem "merluzzo in carpio" czyli polędwiczkę z dorsza z sycylijską salsą slodko-kwaśną i szafranem - świetny wybór :-)
Dla miłosników risotto też się coś znajdzie - wersja "mare", z krewetkami i kalmarami - niezłe, choć nieraz jadłem zdecydowanie lepsze :-)
Stwierdzam, że atmosfera i obsługa w lokalu nieco się poprawiła, już nie ma papieru toaletowego na stołach... Nie ma jednak włoskiej muzyki, czego nie rozumiem, w związku z tym brakuje klimatu Włoch i to jest kolejny argument za tym, że chyba nie ma sensu tu wracać :-(
A jednak, przechadzając się Żurawią, zajrzałem tu tknięty ciekawością czy coś się zmieniło :-)
Na przystawkę zamówiłem bruschettę z kozim serem, szynką parmeńską i figą - super połączenie!
Jako danie główne spróbowałem "merluzzo in carpio" czyli polędwiczkę z dorsza z sycylijską salsą slodko-kwaśną i szafranem - świetny wybór :-)
Dla miłosników risotto też się coś znajdzie - wersja "mare", z krewetkami i kalmarami - niezłe, choć nieraz jadłem zdecydowanie lepsze :-)
Stwierdzam, że atmosfera i obsługa w lokalu nieco się poprawiła, już nie ma papieru toaletowego na stołach... Nie ma jednak włoskiej muzyki, czego nie rozumiem, w związku z tym brakuje klimatu Włoch i to jest kolejny argument za tym, że chyba nie ma sensu tu wracać :-(
Komentarze
Prześlij komentarz