Powrót po długim czasie do tego nietuzinkowego miejsca...
Tym razem wczesne popołudnie i przede wszystkim ochota na zimne piwo, z którego w końcu browar słynie, jednak piwu musiał obowiązkowo towarzyszyć pożywny posiłek :-)
Zatem lekko pikantna zupa pommidorowa...
i tradycyjny żurek na maśle, z jajkiem i kielbasą :-)
Jako drugie dania wybraliśmy tzw .fish and chips, podawane z surówką
oraz solidny Burger Szefa, z karmelizowaną cebulką i sosem Mary Rose :-)
Jedzenie było sycące, piwo też, natomiast obsługa tym razem była trochę niemrawa, ale raz można wybaczyć.
Tym razem wczesne popołudnie i przede wszystkim ochota na zimne piwo, z którego w końcu browar słynie, jednak piwu musiał obowiązkowo towarzyszyć pożywny posiłek :-)
Zatem lekko pikantna zupa pommidorowa...
i tradycyjny żurek na maśle, z jajkiem i kielbasą :-)
Jako drugie dania wybraliśmy tzw .fish and chips, podawane z surówką
oraz solidny Burger Szefa, z karmelizowaną cebulką i sosem Mary Rose :-)
Jedzenie było sycące, piwo też, natomiast obsługa tym razem była trochę niemrawa, ale raz można wybaczyć.
Komentarze
Prześlij komentarz