Niedzielny późny poranek - czas na śniadanie z widokiem na ratusz...
Co prawda koziołki jeszcze spały (wstają dopiero w południe) ale i tak było miło :-)
I smacznie... bo skusiłem się na "śniadanie wielkopolskie" - nie pytajcie dlaczego taka nazwa...
No dobra, może przez ten gzik? :-)
Komentarze
Prześlij komentarz