Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z październik, 2014

Zupa cebulowa

Dziś chcę się z Wami podzielić przepisem na zupę cebulową. Już od jakiegoś czasu chodziło za mną by przyrządzić tę zupę ale dopiero teraz, gdy nadeszła jesień i jest chłodno na dworze uznałam, że pogoda jest idealna by ugotować tę potrawę. Ja bazowałam na przepisie, który pochodzi z książki kulinarnej autorstwa Julii Child. Książkę otrzymałam w prezencie już jakiś czas temu.  Teraz, gdy naszła mnie myśl by zrobić zupę cebulową od razu sięgnęłam właśnie po tę lekturę, bo gdzie indziej szukać przepisu na zupę cebulową jak nie w tej książce?.... :-) Składniki: 6 średnich cebul 1/3 kostki masła odrobina oleju szklanka czerwonego lub białego (wytrawnego) wina 2 łyżki mąki (do zagęszczenia zupy) bulion wołowy (1 litr) łyżeczka soli 1/2 łyżeczki cukru liść laurowy pieprz, sól Sposób przygotowania: 1. Cebulę pokroić w piórka.  2. W rondlu rozpuszczamy masło, dodajemy olej. Wrzucamy cebulę i dusimy ją na umiarkowanym ogniu pod przykryciem około 15-20

Farfalle z kurczakiem i cukinią w sosie śmietanowym

Mówiłam i pisałam o tym już dziesiątki razy - kocham makaron i dania z jego udziałem oraz na bazie makaronu.  Dzisiaj, w związku z Międzynarodowym Świętem Makaronu (o rany...... kto wymyśla te wszystkie dziwne "święta" hahaha) proponuję Wam makaron z kurczakiem, cukinią w sosie śmietanowym. Składniki: pierś z kurczaka (1 sztuka) 1 mała cebula 1 średnia cukinia śmietana (np. 18% - kubek ok. 200 ml) garść parmezanu natka pietruszki oliwa sól, pieprz  Sposób przygotowania: 1. Na patelni na oliwie podsmażamy pokrojoną w kosteczkę cebulkę (możemy również dodać ząbek czosnku). 2. Jak cebulka się zrumieni wrzucamy pokrojonego w kostkę kurczaka. Smażymy kilka minut (około 10 min). 3. Dodajemy pokrojoną cukinię i smażymy kolejne 10 minut. 4. Na koniec dodajemy śmietanę. Możemy dodać garść startego parmezanu, podgrzewamy chwilę. 5. Na koniec dodajemy natkę pietruszki. 6. Osobno gotujemy makaron gotujemy wg receptury na opakowaniu. 

World Pasta Day - 25 października

Moi Drodzy, chyba wszyscy lubimy makaron - jest smaczny, zdrowy, można go podawać na wiele sposóbów i dodawać do niego co dusza zapragnie. Zatem z okazji przypadającego w sobotę Międzynarodowego Dnia Makaronu (ustanowionego w 1995 r.), proponujemy Wam uczcić to święto zajadając się pysznym makaronem, najlepiej takim jaki najbardziej lubicie, oczywiście z fajnymi dodatkami. Przede wszystkim zapraszamy do skorzystania z naszych makaronowych przepisów: http://zarlomaniak.blogspot.com/search/label/Makaron Smacznego :-)

Trattoria Toscana, Warszawa, ul. Chłodna 15

Lekko schowana za Gospodą pod Czerwonym Wieprzem (wjeżdża się od ul. Krochmalnej) włoska trattoria, serwująca sałatki, makarony i pizze. Przyjemny wystrój, mila obsługa i bardzo dobre jedzenie. Z bogatego menu warto spróbować sałatkę Americano - z grillowanym kurczakiem, ananasem, pomidorkami cherry, ogórkiem, migdałami i sezamem... Obowiązkowym daniem do spróbowania jest Pizza Chłopska Uczta - z kiełbasą, szynką, wołowiną, pomidorem i czosnkiem. Świetne ciasto, sporo dodatków - po prostu pycha! Ceny może nie są zbyt niskie ale naprawdę warto spędzić tu jesienny wieczór :-)  Polecam!

Farfalle z cukinią w pomidorach

Uwielbiam makarony. Makaron pod każdą postacią.  Dziś przygotowałam makaron typu kokardki z cukinią, kurczakiem w pomidorach. Składniki: mała pierś z kurczaka mała lub średnia cebula średnia cukinia pomidory  w puszce (ja użyłam także świeżych) natka pietruszki oliwa sól, pieprz  Sposób przygotowania: 1. Na patelni na oliwie podsmażamy pokrojoną w kosteczkę cebulkę. 2. Jak cebula się zeszkli dorzucamy pokrojonego w kostkę kurczaka. Smażymy kilka minut (około 10 min). 3. Dodajemy pokrojoną w półksiężyce cukinię. Smażymy kolejne 7 minut. 4. Na koniec dodajemy pomidory w puszce (ja użyłam także świeżych obranych ze skórki). Całość trzymamy na ogniu jeszcze ze 3 minuty dodając na koniec przyprawy do smaku oraz natkę pietruszki. 5. Osobno gotujemy makaron gotujemy wg receptury na opakowaniu.  6. Makaron podajemy z sosem. Dosmaczamy parmezanem i świeżo mielonym pieprzem. Smacznego!! Do tego proponuję szklaneczkę czerwonego

Między Bułkami, Warszawa, Al. Jerozolimskie 23

Moim zdaniem jak dotąd najlepszy burger z kozim serem jaki jadłem... I to w ścisłym centrum!  Pyszna bułka, porządny kawał wołowiny, do tego sporo koziego sera i grillowane warzywa - po prostu pycha!  A domowe, nierówno pokrojone, fantastyczne frytki oraz domowy sos (niestety również płatny) to idealne dodatki do tej wspaniałej burgerowej uczty.  Nie jest tanio ale gorąco polecam! Aktualizacja z 25 lutego 2015 roku Był Żarłomaniak :-) ...... teraz byłam Ja :-) Muszę się przyznać, że był to mój pierwszy prawdziwy! burger. Nie żaden tam z Maca czy innego Burger Kinga. Tylko buła z kotletem i dodatkami.  Jako, że był to mój pierwszy raz to poprosiłam Panią z obsługi o radę/pomoc przy wyborze. Zaproponowała rozpocząć przygodę z hamburgerami od tego pod nazwą Cowboy, który oprócz kawałka pysznego oraz idealnie wysmażonego (średnio wysmażone) mięsa zawierał plasterek boczku, liść sałaty, cebulkę czerwoną, plaster pomidora i plasterek ogórka kwaszonego. Wszystko to s

Śliwki w boczku

Genialna przekąska, bo błyskawiczna do przygotowania. Pod warunkiem oczywiście, że mamy w domu śliwki suszone oraz boczek lub szynkę np. parmeńską. Wspaniała przekąska do wina lub piwa. Szybka i prosta - idealna, gdy mamy niespodziewanych gości. Ciekawy, słono-słodki smak będący wynikiem połączenia słoności boczku i słodkości śliwki :-) Do przygotowania koreczków potrzebujemy: śliwki suszone  plasterki boczku (do przygotowania tej przekąski możemy użyć także szynki parmeńskiej) Sposób przygotowania: 1. Śliwki suszone namaczamy przez krótką chwilę w wodzie lub w alkoholu (np. w czerwonym, wytrawnym winie lub rumie). 2. Każdą śliwkę owijamy plasterkiem boczku. Do koreczka możemy także włożyć kawałek orzecha. 3. Gotowy koreczek przekłuwamy wykałaczką lub patyczkiem. 4. Śliwki w boczku układamy na blaszce wyłożonej papierem (lub folia aluminiową) i pieczemy 15-20 minut w piekarniku nagrzanym do 180 stopni.  Przekąska gotowa :-) Śliwki w boczku świe

Porto Massimo, Warszawa, ul. Zwycięzców 32

Porto Massimo to restauracja włoska w sercu Saskiej Kępy. W lokalu tym byłam dzięki oraz w towarzystwie moich koleżanek. Miał to być wieczór w klimacie włoskim. W ten sposób chciałyśmy wrócić do naszej krókiej ale jakże fantastycznej wyprawy do Rzymu (w czerwcu tego roku). W tej podróży sentymentalnej miała nam pomóc kolacja w lokalu serwującym kuchnię włoską. Porto Massimo prowadzi prawdziwy Włoch, który daje nam możliwość poznania prawdziwej włoskiej kuchni (cucina italiana). Wystrój wzbudził w nas wiele emocji. Moje współtowarzyszki ostro skrytykowały wnętrze. Ja mówiąc szczerze nie mama zdania... i nie chodzi o to że wystrój mi się podobał, bo tam nie było nic co mogło mi się podobać ale śmiem twierdzić, że taki był właśnie koncept właścicieli tej knajpy: prosto, niemal tandetnie, dominujące kolory biały i niebieski mają sugerować bliskie połączenie z morzem. Co do samego jedzenia to było smacznie. Spróbowałyśmy: bruschetty z pomidorami - plus za to że pomidora było od

Do Woli, Warszawa, ul. Chłodna 2

Całkiem nowe miejsce na kulinarnej mapie Woli, po sąsiedzku z moim ulubionym miejscem "U chłopaków". Na pierwszy rzut oka menu dosyć rozbudowane aczkolwiek ciekawe i zróżnicowane. Zaczynam od zupy: rosół z pielmieni oraz  krem z pieczonych buraków z kozim serem - pycha! Następnie sałata z tygrysimi krewetkami i kalmarami - niezła, fajnie przyrządzona. Wart poznania jest również burger wołowy z bekonem i serem, spory kawał mięsa i po prostu smaczny. Dość spory wybór deserów - warte polecenia beza z mango oraz szarlotka :-) Może nie jest tanio ale też niedrogo, za to miła obsługa i przyjemny wystrój gwarancją miłego popołudnia :-)

Monique, Warszawa, ul. Krucza 17

Hmm... post nr 400? Trzeba to uczcić :-)  Zatem na poranne piątkowe śniadanko tym razem postanowiliśmy udać się do Monique zlokalizowanej na rogu ulic Kruczej i Żurawiej. To jedno z niewielu miejsc w centrum Warszawy, gdzie już od 7 rano można dostać świeże i pyszne śniadanko. Nasz wybór padł na smaczny omlet francuski z szynką i kozim serem. Warte polecenia są także jajka sadzone na bekonie. Do tego pyszna kawa, a na deser świetna drożdżówka z czarną porzeczką lub maliną. Smakowało wybornie, wnętrze ciekawe, na ścianach fajne zdjęcia przedstawiające kobiety ozdobione wyrobami z francuskiej piekarni (np. biżuteria z croissantów). Ponadto sympatyczna obsługa i naprawdę smaczne jedzenie przy niewygórowanych cenach to gwarancja miłego poranka.

Zupa marchewkowa - krem z marchewki z imbirem

Dziś mnie naszło na zupę krem z marchewki.  Tu: jej odsłona pikantna z dodatkiem ostrej papryki oraz imbiru. Marchewka jest teraz bardzo tania więc korzystajmy :-) zachęcam do przyrządzenia tej prostej, smacznej i sycącej zupy :-) Składniki: 3 średnie marchewki 1 pietruszka średnia cebula 2-3 łyżki stołowe masła imbir (łyżka stołowa startego na drobnej tarce imbiru); można też dodać 1/2 łyżeczki skórki z pomarańczy - ja nie dałam 400 ml bulionu warzywnego sól, pieprz, czerwona papryka płynna śmietanka np. 18% Sposób przyrządzenia: 1. W garnku rozpuścić masło. Dorzucić pokrojona w kostkę cebulę. Podusić około 3 minut. 2. Dodać pozostałe warzywa (wcześniej obrane, wymyte i pokrojone w talarki). Dusić pod przykryciem około 15 minut. 3. Dodać bulion, starty imbir i ew. starta skórkę z pomarańczy oraz przyprawy. Gotujemy na wolnym ogniu przez około 35 minut od czasu do czasu mieszając. 4. Po przestudzeniu zmiksować w blenderze na krem.

Sokotra, Warszawa, ul. Wilcza 27

Jemeńska kuchnia w centrum miasta, z fajnym klimatem, miłą obsługą i pysznym jedzeniem :-) Na przystawkę polecam grillowany ser halloumi lub ful sudanski, czyli bób na gorąco z warzywami :-) Jako danie główne warto wybrać Mushakkal z wołowiną lub Butter chicken w sosie pomidorowym, podane w towarzystwie chlebka arabskiego lub ryżu :-) Idealnym dodatkiem jest piwo z owoców granatu :-) Fajne miejsce na obiad, może trochę drogo ale treściwie i smacznie ;-)  

Marsz na kawę, Warszawa, ul. Marszałkowska 6

Świetne miejsce na coś słodkiego i pyszną kawę, szczególnie przed spektaklem w sąsiednim TR Warszawa. Z ciast polecam szczególnie sernik domowy oraz bezę czekoladową, nafaszerowaną bakaliami, pycha!

Mamaluba Bistro, Warszawa, ul. Ząbkowska 16

Kameralne, a przy tym niezwykle ciekawe miejsce na Starej Pradze. Fantastyczne na obiad w stylu rosyjsko-gruzińsko - ukraińskim. Jeśli chodzi o zupy, jest solanka i rybna, z obfitymi wkładkami, ale ja nie chciałem się zbytnio najadać, zatem skusiłem się na esencjonalny barszcz ukraiński.   Z dań głównych śmiało można wybrać befsztyk wołowy przykryty sadzonym jajkiem, podany z puree ziemniaczanym i grillowanymi warzywami :-)   Ale flagowym daniem są manty czyli sakiewki wypełnione baraniną, podane z gęstą śmietaną i pietruszką - pycha! :-)     Całości dopełni czajniczek gruzińskiej herbaty.  .   Ceny bardzo przystępne, można naprawdę dobrze zjeść i miło spędzić czas słuchając np. Ałły Pugaczowej.  Polecam!

Saint Jacques, Warszawa, ul. Świętokrzyska 34

Sympatyczna, kameralna restauracja - bistro francuskie w ścisłym centrum miasta. Nie jest może tanio ale miła obsługa i całkiem niezła kuchnia w pewnym stopniu to rekompensują. Na początek fajnie podane tzw. czekadełko w postaci kremu z brokułów oraz grzanki z pastą paprykową. Następnie warto skusić się na aromatyczne zupy, np. alpejską z leśnych grzybów lub krem selerowy z pistou. Dla nadal głodnych dobrym wyborem okaże się galette complete - naleśnik z mąki gryczanej, z polędwicą, pieczarkami, jajkiem sadzonym i tartym serem. Ciekawym daniem okazały się również smażone sardynki, podane na marchewce i kalarepie - polecam :-)

Zioła prowansalskie

Pomyślałam, żeby napisać dwa zdania o tych ziołach, gdyż bardzo je lubię. Lubię je do tego stopnia, że sypię je prawie do wszystkiego - nawet do jajecznicy ;-) Jak zapewne domyślacie się zioła prowansalskie to mieszanka ziół pochodząca z południa Francji - konkretnie z Prowansji. W mieszance tej znajdziemy takie zioła jak:  rozmaryn,  bazylia,  szałwia,  mięta,  cząber ogrodowy oregano majeranek Zioła te maja bogate zastosowanie w kuchni.  Możemy je dodawać niemal do wszystkiego.  I tak np. zioła prowansalskie możemy dodać do potraw mięsnych (pieczonych, mielonych czy z grilla), sałatek, zup, potraw z ryb, a nawet do farszów oraz serów. Dobra wiadomość jest taka, że nie musimy jechać do Prowansji żeby mieć zioła prowansalskie :-) możemy przygotować sobie taki mix ziół samodzielnie (dodając po 2-3 łyżki każdego ziela, cząber - 1 łyżka). Szczerze Was zachęcam do przygotowania własnej mieszanki takich ziół  :-)