Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z 2021

Zdrowych i radosnych Świąt !!!

Życzymy Wam zdrowia, spokoju i rodzinnej  atmosfery przy świątecznym stole obficie zastawionym pysznymi potrawami.  A w nowym roku optymizmu  i nieustającej satysfakcji z życia,  Trzymajcie się ciepło :-) Tosia i Żarłomaniak

La Cantina Meyhane, Warszawa, ul. Nowy Świat 64

Kolejna nasza spontaniczna wizyta w La Cantinie :-) Uwielbiam takie spontany! :-) Jako przystawka na rozruch do białego wina - panierowany ser halloumi - pycha! Ale musi być na bogato - zatem czas na pizzę - może hawajska? Obowiązkowo musiał być też deser - nie znamy lepszego niż... pizza :-) Tym razem z chorizo :-) Hmmm...to ich niebiańsko cienkie i chrupiące ciasto :-) Niewątpliwie jedno z najlepszych jakie jadłem! Polecamy serdecznie to miejsce bo ceny akceptowalne i super lokalizacja :-)

Vis a Vis Koziołków, Poznań, Stary Rynek 40

Niedzielny późny poranek - czas na śniadanie z widokiem na ratusz...  Co prawda koziołki jeszcze spały (wstają dopiero w południe) ale i tak było miło :-) I smacznie... bo skusiłem się na "śniadanie wielkopolskie" - nie pytajcie dlaczego taka nazwa...  No dobra, może przez ten gzik? :-) Oprócz gzika, w skład zestawu wchodziły dwie białe parzone kiełbaski, dwa jaja sadzone, trochę bekonu i mała porcja sałatki. Przyznam, że taki zestaw bardzo mi odpowiada :-) Polecam!

Olivio, Poznań, ul. Świętosławska 9

Skryte w uliczce prowadzącej do Fary, nieopodal rynku, z przyjemnym, kameralnym patio - urocze miejsce z pyszną włoską kuchnią i rewelacyjną obsługą :-) Jako przystawka - ogromna bruschetta :-) Na danie główne wybór padł na: Filetto Napoli - czyli połączenie mięsa i makaronu: panierowana polędwiczka wieprzowa i spaghetti napoli - świetny pomysł :-) Filetto risotto - polędwica wołowa podana na risotto borowikowym z gorgonzolą - obłęd! Do tych smacznych dań koniecznie karafka domowego wina = gwarancja udanego wieczoru :-)

Bajgle Króla Jana, Poznań, ul. Kraszewskiego 15

Przyjemne miejsce na kulinarnej mapie poznańskich Jeżyc. Były okolice południa zatem, pora na coś słodkiego i kawę :-) Z dość bogatego menu wybraliśmy: sernik nowojorski oraz bajgel, ten o nazwie "słodziak", w wersji z serkiem mascarpone i konfiturą wiśniową (z masła orzechowego zrezygnowałem, bo nie przepadam). Było całkiem smacznie, przyjemny ogródek, bardzo bezpośrednia obsługa, ceny akceptowalne.

Banjaluka, Warszawa, ul. Szkolna 2/4

Nie uwierzycie: to restauracja z 15 letnią tradycją, a ja tu zajrzałem dopiero pierwszy raz kila dni temu. Jak nazwa wskazuje traficie tu na dania kuchni bałkańskiej :-) Ale na początek bałkańskie piwko - rzetelne w smaku i od razu wprawiające w dobry nastrój :-) Następnie przystawka w formie wątróbki drobiowej i sera koneckiego (pilecka dzigerica) - pycha! Ale przystawka to był dopiero początek uczty. Na stół wjechały: - baranina z bryndzą, zawijana w boczek wieprzowy (banialucki rolovany cevap) i sałatka szopska - oraz wędzona polędwiczka wieprzowa marynowana w lubczyku (banjalucka vesalica) Dania były wyśmienite, podobnie jak towarzystwo ;-) Lokal jest gwarny, przepełniony radosną muzyką, a miła obsługa to dodatkowy atut wpływajacy na uroczy klimat tego miejsca. Na pewno kiedyś ponownie je odwiedzę!

Baron The Family Grill Bar, Warszawa, ul. Krakowskie Przedmieście 4

Grill Bar należący do Aleksandra Barona, zlokalizowany tuż przy Harendzie, to ciekawe miejsce :-) Zamówienia składa się przy barze, płaci z góry i następnie samemu odbiera - dla mnie ten koncept jest nieco zaskakujący ale najważniejsze, że się sprawdza :-) Co do potraw - mimo wczesnego popołudnia większości dań z menu "już nie było" :-( Pozostały głównie burgery - zatem wybraliśmy tego z serem oraz w opcji vege :-) No cóż... burger jak burger, nie powalił mnie smakiem niestety :-)  Ale dobrze, że byliśmy bardzo głodni i było moje ulubione piwo :-) Zjedliśmy szybko i wyszliśmy:-)

Smaki Warszawy Cukiernia, Warszawa, ul. Klimczaka 17

Moje kolejne słodkie odkrycie w Miasteczku Wilanów. Do kawy zamówiliśmy pyszny sernik oraz... ciacho o nazwie "brownie panna cotta" - specjalność tej cukierni - potwierdzam: niebo w gębie! Po takim zastrzyku energii niegroźna nawet długa przejażdżka zdezelowanym Veturilo :-)

Pyszna i Próżna, Warszawa, ul. Próżna 12

Przy okazji trwającego festiwalu Singera, warto zajrzeć na ulicę Próżną aby w kameralnej kawiarni skosztować Fludenu czyli szarlotki z bakaliami :-) Szarlotka w tym wydaniu jest po prostu obłędna :-) Polecam!

Głodomory, Warszawa, ul. Gagarina 26

Kilka lat temu byłem tu na całkiem smacznym śniadaniu. Tym razem zajrzałem w porze obiadowej, mając nadzieję na konkretne danie, najlepiej po polsku :-) Jakaż była moja radość, gdy na stół wjechał tradycyjny kotlet schabowy z kostką, w towarzystwie puree i mizerii :-) Równie okazale prezentowały się zrazy wołowe :-) Może ceny w tym miejscu nie należą do niskich ale jakość dań naprawdę jest ich warta. Polecam!

MAO, Warszawa, ul. Marszałkowska 62

Kolejna wizyta w ulubionej restauracji z kuchnią chińską :-) Ekipa była zacna - zatem mieliśmy okazję skosztować kilku potraw: - pierożki na parze  - makaron udon - kociołek z kurczakiem Dobrym wyborem okazały się również pulpeciki jagniece w towarzystwie warzyw. Natomiast lekkim rozczarowaniem okazały się skrzydełka z kaczki, niewiele mięsa, w smaku nijakie.  Wyśmienite towarzystwo, dobry humor, miła obsługa spowodowały, że wieczór z chińską kuchnią był naprawde udany! 

Syreni śpiew, Warszawa, Plac Konesera 4

Jedna z restaurtacji zlokalizowana na terenie Centrum Praskiego Koneser. Skusiliśmy się na danie lunchowe dnia w dosć atrakcyjnej cenie: - krem z białych warzyw oraz żeberka z opiekanymi ziemniakami - oraz wspomniany krem, a jako drugie danie pizzę bianca, z pieczarkami i rukolą  Jedzenie było smaczne. Do tego pyszna lemoniada. Lokal spory, gości całe mnóstwo, miejsce bardzo modne, zatem bez rezerwacji ciężko o stolik.   

Mozaika, Warszawa, ul. Puławska 53

 Mozaika to lokal z kilkudziesięcioletnią tradycją i zawsze wracam tam z sentymentem :-) Urodziny Przyjaciółki były okazją do wizyty podczas niedzielnego brunchu :-) Wybór szeroki - począwszy od dań kuchni śródziemnomorskiej po azjatycką,  Śniadanie serwowane jest w formie bufetu, na bieżąco uzupełniane i taki koncept zyskał moją aprobatę. Niektóre potrawy były naprawdę smaczne (np. paszteciki, mozzarella), choć były i rozczarowujące (sałatka jarzynowa, śledź, sajgonki). Rewelacyjne za to okazały się herbata i słodkości, szczególnie tarty z owocami :-) Ogólnie wrażenie pozytywne, można śmiało skorzystać z takiej oferty. Polecam!

Koszykowa 47, Warszawa, ul. Koszykowa 47

Z okazji 8.urodzin bloga, wybraliśmy się z Tosią na ucztę mięsną :-) Najpierw rozochocił nasze kubki smakowe pyszny tatar... Oczywiście było to tylko preludium, następnie na stół wjechała patelnia mięsna, a w niej:  burger, cevapcici, kurczak, kiełbaski jagnięce, do tego ziemniaczki, sałata i sosiki :-) Danie było wyśmienite, a sposób podania wręcz idealny dla dwojga :-) Ucztę postanowiliśmy zwieńczyć drinkiem "Czerwony rogacz" - można zamawiać także w karafce :-) Miejsce dość sprytnie schowane przed zgiełkiem centrum, fajna atmosfera, przyjemna muzyka i profesjonalna obsługa. Polecam serdecznie!

Taczaka 20, Poznań, ul. Taczaka 20

Przyjemna kawiarenka z całkiem sporym ogródkiem, serwujaca aoromatyczną kawę oraz słodkie pyszności - z przeróżnymi nadzieniami :-) Ulica Taczaka po niedawnej modernizacji stała się niejako pół-deptakiem, zatem ogródków zapewne będzie wiecej, jest potencjał :-) A smaczne jedzenie i przyjaźnie nastawiona obsługa wróżą sukces, 

Weranda Caffe, Poznań, ul. Świętosławska 10

 Kolejna udana wizyta śniadaniowa :-) Szczególnie polecam zestaw "Weranda special" - jest tu wszystko co potrzebne: jajka sadzone, kiełbaski, twarożek, pesto i olbrzymia porcja sałatki. A jeżeli taki wypas kogoś przeraża to proponuję nieco skromniejsze, a równie pyszne tosty francuskie z owocami :-) Atmosfera tego miejsca jest niesamowita, można przy kawie i dyskretnej muzyce, w spokoju poczekać na zamówienie, niestety nawet godzinę. Ale naprawdę warto.

Republika Róż, Poznań, Plac Kolegiacki 2a

Po prawie dwuletniej przerwie mój ulubiony lokal wreszcie ponownie otwarto, mimo trwającej w nieskonćzoność modernizacji placu Kolegiackiego.  Niestety jeszcze nie wrócili z ofertą "salonu śniadaniowego" zatem narazie można tu od południa zjeść dania lunchowo-obiadowe. Autorskie menu Andrzeją Gołąbka obiecuje ucztę. Zobaczymy :-) Na początek przystawki: bruschetta i tatar, obłędne w smaku ;-) A jako dania główne zamówiliśmy:  kaczkę szarpaną z kuglem ziemniaczanym i sosem z pieczonego jabłka, z modrą kapustą - danie ciekawe w smaku, perfekcyjnie wykonane ;-) Natomiast o wiele gorszym wyborem okazał się kurczak zagrodowy z parmezanem na zielonym puree, z marchwiowym cymesem... Danie było nijakie, wręcz mdłe, prawie zupełnie pozbawione przypraw. Rozczarowanie. Mimo tego jednego potknięcia, życzę Republice Róź wszystkiego dobrego i mam nadzieję, że wkrótce ruszy również salon śniadaniowy, co zawsze było niezaprzeczalnym atutem tego miejsca.

Bulwar, Poznań, ul. Stary Rynek 37

Śniadanie na poznańskim rynku z widokiem na śpiące jeszcze koziołki :-) Można w wersji na słodko, np. pancakes z musem owocowym... Można też skusić się na tzw. kanapkę "premium" czyli ogromną ciabattę z grilowanymi polędwiczkami z kurczaka i serem camembert. Jedzenie niezłe, choć bez specjalnych doznań smakowych, obsługa średnia i ceny dość wysokie, jak na rynek przystało. Zatem traktuje to miejsce jako ostatniego wyboru na śniadanie :-)

Cybina 13, Poznań, ul. Cybińska 13

Klimatyczne miejsce na Śródce - a tu obłędna jagodzianka - najlepsza jaką do tej pory jadłem :-) Pieczona na miejscu - jeszcze ciepła - idealna do aromatycznej kawy :-) Polecam gorąco!!!

Ti Amo, Warszawa, Świętokrzyska 34

I kolejna wizyta w mojej ulubionej trattorii. Jak zwykle na początek bruschetta - nigdy nie mogę się jej oprzeć ;-) I naprawdę świetna carbonara - tu podają wręcz idealną, taką jak powinno być :-) A czym byłaby wizyta w trattorii bez pizzy? Oczywiście musiała na stół wjechać Tartufo e manzo :-) Do tego znakomite domowe wytrawne wino - i wieczór po prostu jak z bajki :-)

Giovanni Rubino, Warszawa, ul. Krakowskie Przedmieście 37

Modne miejsce na Trakcie Królewskim, serwujące całkiem niezłą włoską kuchnię. Najpierw na przekaskę do piwa wybraliśmy: - bruschettę - foccacię z rozmarynem A na większy głód na stół wjechał burger klasyczny - po baaardzo długim oczekiwaniu.  I właśnie czas na obsługę i na dania to mankamenty tego miejsca, dla naprawde cierpliwych :-(

Chałka Resto Bar, Kraków, ul. Meiselsa 8

Chałka to urokliwe miejsce na krakowskim Kazimierzu, serwujace przede wszystkim chałkę w kilku odsłonach - codziennie inny rodzaj, z przeróżnymi dodatkami. Moim ulubionym jest zestaw z konfiturami w trzech smakach ;-) Dodam, że chałka idealnie komponuje się z kakao, które tu podają wyśmienite. Polecam!