Dziś zastanawiałem się, gdzie oprócz nielubianego przeze mnie Starbucksa można napić się kawy o 7 rano w okolicy d. kina Femina? Okazuje się, że jedynie w Mc Donalds.
Tam też udaliśmy się z Panią Łyżeczką wielce rozgoryczeni nieudanym podejściem do La Bomboniery, która ogłasza się, że jest otwarta od 7 ale dopiero na nasze pukanie do zamkniętych drzwi wyszedł pracownik i obwieścił, że szef przyjdzie dopiero o 8, a tylko on może obsługiwać kasę, zatem nie może nas wpuścić :-(
A tylko chcieliśmy przetestować podawane tam cannoli i porównać z tym jedzonym na Sycylii...
No cóż... może kiedyś La Bomboniera dostanie od nas drugą szansę? Zobaczymy :-)
Ostatecznie przyszło nam napić się kawy i przy okazji zjeść całkiem obfite i zapychające śniadanie w znanej sieciówce :-)
No cóż... Kawa o dziwo jest naprawdę dobra (szczególnie ta bez mleka i cukru), a śniadanko w postaci kanapki z jajkiem i bekonem lub kawałkiem wieprzowiny, w towarzystwie placka ziemniaczanego okazało się całkiem dobrym rozwiązaniem.
Miła obsługa, całkiem przyjemne wnętrze, dyskretna muzyka, słowem udany poranek :-)
Tam też udaliśmy się z Panią Łyżeczką wielce rozgoryczeni nieudanym podejściem do La Bomboniery, która ogłasza się, że jest otwarta od 7 ale dopiero na nasze pukanie do zamkniętych drzwi wyszedł pracownik i obwieścił, że szef przyjdzie dopiero o 8, a tylko on może obsługiwać kasę, zatem nie może nas wpuścić :-(
A tylko chcieliśmy przetestować podawane tam cannoli i porównać z tym jedzonym na Sycylii...
No cóż... może kiedyś La Bomboniera dostanie od nas drugą szansę? Zobaczymy :-)
Ostatecznie przyszło nam napić się kawy i przy okazji zjeść całkiem obfite i zapychające śniadanie w znanej sieciówce :-)
No cóż... Kawa o dziwo jest naprawdę dobra (szczególnie ta bez mleka i cukru), a śniadanko w postaci kanapki z jajkiem i bekonem lub kawałkiem wieprzowiny, w towarzystwie placka ziemniaczanego okazało się całkiem dobrym rozwiązaniem.
Miła obsługa, całkiem przyjemne wnętrze, dyskretna muzyka, słowem udany poranek :-)
Komentarze
Prześlij komentarz