Rewelacyjna kuchnia przy remontowanej ulicy Św. Marcin... ale tylko dla cierpliwych...
Czekadełko w postaci kawałeczka smażonego sera ląduje na stole po ok. 20 minutach...
Dosłownie tuż po tym podano zupy: zurek z pieczoną białą kiełbasą i jajkiem w koszulce,
rumpuć - pożywna zupa z boczkiem...
A następnie ponad pół godziny dane nam było czekać na ozory z sosem chrzanowym i warzywami,
oraz na przesuszoną/przeciagniętą karkówkę z dzika, w towarzystwie suchych pyz i buraków.
Jedzenie sie broni ale sposób podejścia kuchni i obsługi niestety nie, zarówno ceny jak i czas oczekiwania na potrawy są dla mnie nie do zaakceptowania.
Uprzedzam, że na dwudaniowy obiad warto zarezerwować minimum 2 godziny aby zjeść w spokoju i bez pośpiechu. Dla mnie to zdecydowanie za wiele. Dlatego też była to wizyta na jeden raz.
Czekadełko w postaci kawałeczka smażonego sera ląduje na stole po ok. 20 minutach...
Dosłownie tuż po tym podano zupy: zurek z pieczoną białą kiełbasą i jajkiem w koszulce,
rumpuć - pożywna zupa z boczkiem...
A następnie ponad pół godziny dane nam było czekać na ozory z sosem chrzanowym i warzywami,
oraz na przesuszoną/przeciagniętą karkówkę z dzika, w towarzystwie suchych pyz i buraków.
Jedzenie sie broni ale sposób podejścia kuchni i obsługi niestety nie, zarówno ceny jak i czas oczekiwania na potrawy są dla mnie nie do zaakceptowania.
Uprzedzam, że na dwudaniowy obiad warto zarezerwować minimum 2 godziny aby zjeść w spokoju i bez pośpiechu. Dla mnie to zdecydowanie za wiele. Dlatego też była to wizyta na jeden raz.
Komentarze
Prześlij komentarz