Siostrzane bistro Charlotty z Placu Zbawiciela :-) I niestety jedyne bistro na Placu Grzybowskim...
Co oznacza jedno - prawie zawsze pełno ludzi, zajadających firmowe pieczywo, popijając lekkim winem :-)
Ja jednak wybrałem tartinę o nazwie Dinde z pieczoną piersią indyka i żurawiną...
Porcja była dość spora, a jako dodatek pyszna chrupiąca marchewka :-)
Wina niestety nie spróbowałem ale za to wypiłem dzbanek rozgrzewającej czarnej herbaty :-)
Co oznacza jedno - prawie zawsze pełno ludzi, zajadających firmowe pieczywo, popijając lekkim winem :-)
Ja jednak wybrałem tartinę o nazwie Dinde z pieczoną piersią indyka i żurawiną...
Porcja była dość spora, a jako dodatek pyszna chrupiąca marchewka :-)
Wina niestety nie spróbowałem ale za to wypiłem dzbanek rozgrzewającej czarnej herbaty :-)
Komentarze
Prześlij komentarz