Przejdź do głównej zawartości

Afrodyzjaki


Walentynki, dzień kobiet oraz dzień mężczyzny już dawno za nami ale kilka dni temu natknęłam się w internecie na artykuł o afrodyzjakach i postanowiłam się z Wami podzielić kilkoma informacjami tam wyczytanymi. 

Jak zapewne doskonale wiecie afrodyzjakami nazywamy produkty, potrawy, przyprawy oraz substancje, którym przypisujemy nadzwyczajne możliwości pobudzania naszego pożądania i zwiększania libido. 

Wierzymy, że określone napoje czy potrawy mogą nam przyjść z pomocą w zdobyciu partnera. Nie mnie oceniać ich skuteczność, bo jak dotąd żadnego partnera na stałe nie zdobyłam ale jestem przekonana, że jeśli pominąć działanie afrodyzjaków na tę sferę, to ich spożywanie jest niezwykle pożądane dla prawidłowego funkcjonowania naszego organizmu. A to dlatego, że afrodyzjaki to w większości produkty o wysokiej wartości odżywczej, cenne źródło witamin, składników mineralnych oraz olejków eterycznych.


Najbardziej znane afrodyzjaki to:

– żeń-szeń
– ostrygi
– małże
– kawior
– szparagi
– lubczyk
– korzeń selera
– podroby
– chili
– miód
– czekolada


Najciekawsze fakty nt. afrodyzjaków:

  • afrodyzjaki swoją nazwę zawdzięczają Afrodycie, greckiej bogini piękna, miłości i pożądania, która powstała z piany morskiej u wybrzeży Cypru;
  • pierwszy spisany przepis na miksturę przedłużającą akt miłosny spisano hieroglifami w Egipcie w 1700 roku p.n.e. Zalecał on regularne picie miodu z suszonymi liśćmi tarniny i akacji.
  • najbardziej znany kochanek na świecie, czyli Casanova, dla poprawy swojego wigoru zjadał na śniadanie ok. 50 ostryg;
  • Don Juan, dla utrzymania swojej miłosnej kondycji, zjadał na śniadanie omlet z 10 jaj z ogromną ilością przypraw uważanych za afrodyzjaki, czyli lubczyku oraz czosnku [mnie osobiście najbardziej zaintrygował ten czosnek - już sobie wyobrażam jak przyciągał niewiasty tym czosnkowym aromatem..... ;-) no chyba, że w tamtych czasach na kobiety to działało]

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Miód tymiankowy z Kos

smaki z wakacji - Kos - miód - miód tymiankowy Po raz pierwszy z miodem tymiankowym spotkałam się na greckiej wyspie KOS. Potem doczytałam się, że miód ten można także dostać na Krecie (tam jest on najpopularniejszy). Miód powstaje z kwiatów tymianku pospolitego dzięki czemu osiąga swój specyficzny smak. Blog ten nie jest apteczką zdrowia- nie mniej warto podkreślić tu doskonałe walory lecznicze miodu tymiankowego. Oczywiście miód tymiankowy  jak każdy miód jest stosowany przy przeziębieniach, jednak TEN miodzik jest idealny w schorzeniach układu trawiennego (m.in. nerwica, wrzody żołądka, zaburzenia trawienia). 

Sklep Szambelan, Kraków, ul. Bracka 9

Przy okazji wizyty w Krakowie odwiedziłam ciekawe miejsce - sklep Szambelan. To miejsce, gdzie możemy kupić oryginalne trunki takie jak: nalewki, likiery, miody itp., a przy okazji ciekawe butelki szklane. Doskonała rzecz na użytek własny ale też i wspaniały prezent na upominek :-) Ciekawe wnętrze lokalu. Mała kubatura mieszcząca mnóstwo wspaniałych trunków :-) Zanim jednak zdecydujemy się na zakup któregoś z produktów możemy dokonać degustacji. Kieliszek nalewki to koszt 5 zł. Ja nic nie kupiłam... ale za to spróbowałam: nalewki szambelana (wiśnie i śliwki), nalewki malinowej oraz nalewki.   Ciekawe miejsce :-) Polecam!!

Manekin, Warszawa, Plac Konstytucji 5

Manekin - naleśnikarnia przy Placu Konstytucji to już drugi lokal w s tolicy. Pierwszy jest na Marszałkowskiej (blisko Królewskiej). Ilekroć tamtędy przejeżdżam, widzę kolejkę oczekujących przed drzwiami. Za każdym razem próbuje zrozumieć to zjawisko... W Manekinie byliśmy we trójkę. Żarłomaniak z menu wybrał rosół - ponoć całkiem dobry. Natomiast Koleżanka wzięła naleśnika z sosem meksykańskim. Duża i pyszna porcja :-) Do tego zasugerowany przez kelnera sos - ostry pomidorowy. A ja wzięłam naleśnika ze szpinakiem i łososiem. Bardzo smaczny :-)  D o tego naleśnika kelner polecił sos jogurtowy z koperkiem. Dobry wybór! Wystrój lokalu - ciekawy. Obsługa kelnerska - fantastyczna (przypadek?). Mimo, że ciasto naleśnikowe było pulchne, a farsz znakomity to nadal nie pojmuję fenomenu tej knajpy i tych ciągłych kolejek... UWAGA:  Na chwilę obecną lokal nie posiada koncesji na sprzedaż alkoholu, zatem normalnego piwa i wina póki co w Manekinie nie dostanie