Rosti to po prostu placek z grubo startych podgotowanych ziemniaków. W Szwajcarii podobno się tym zajadają na różne sposoby. Z kolei Słoweńcy placki ziemniaczane urozmaicają głównie serem i jajkiem. A ja stwierdziłem, że rosti przyrządzę z cebulą, łososiem, czarnymi oliwkami, kaparami i startym serem żółtym.
Gotowym plackiem (500 gr) spokojnie najedzą się dwie osoby. Do tego jedna niewielka cebula, 150 gr wędzonego łososia, zamarynowanego w czosnku, przyprawach i oliwie.
Placek smaży się na patelni bez tłuszczu, około 10 minut z jednej, następnie tyle samo z drugiej strony, dodając w międzyczasie poszczególne składniki. Wcześniej na patelni lekko podduszam cebulkę.
Rosti można smażyć i podawać w całości lub posiekać na drobne kawałki, ja tak zrobiłem ze względu na większą łatwość wciśnięcia do niego dodatków. Można wręcz stwierdzić, że przypominał bardziej zapiekankę ziemniaczaną niż placek :-) Ale i tak było to pyszne. Polecam!
Gotowym plackiem (500 gr) spokojnie najedzą się dwie osoby. Do tego jedna niewielka cebula, 150 gr wędzonego łososia, zamarynowanego w czosnku, przyprawach i oliwie.
Placek smaży się na patelni bez tłuszczu, około 10 minut z jednej, następnie tyle samo z drugiej strony, dodając w międzyczasie poszczególne składniki. Wcześniej na patelni lekko podduszam cebulkę.
Rosti można smażyć i podawać w całości lub posiekać na drobne kawałki, ja tak zrobiłem ze względu na większą łatwość wciśnięcia do niego dodatków. Można wręcz stwierdzić, że przypominał bardziej zapiekankę ziemniaczaną niż placek :-) Ale i tak było to pyszne. Polecam!
Komentarze
Prześlij komentarz