To właściwie miniaturka "szarlotki" ze śliwką :-)
Ciasto na kruchym spodzie, a zamiast farszu z jabłek nadzienie śliwkowe, gdyż śliwa na działce nadal daje owoc, więc trzeba przerobić :-)
Była to też okazja do pierwszego użycia moich nowych foremek, które leżą bezużytecznie od czerwca (od urodzin - foremki to prezent!).
Tak więc sprawa jest prosta... foremki natłuszczamy odrobiną margaryny na spodzie i boczkach. Następnie wykładamy ciastem kruchym (zrobionym z miękkiego masła, cukru, żółtka, proszku do pieczenia i mąki). Ja spód odrobinę podpiekam - jakieś 8 minut w 170 stopniach. Na taki podpieczony spód wykładam śliwki (wcześniej wydrylowane i pokrojone w cząstki) i piekę kolejne 25 minut.
Taki deser świetnie pasuje na ciepło. Można go zaserwować np. z gałką lodów waniliowych albo z sosem waniliowym lub z gęstą śmietaną z cukrem.
Ja nie miałam nic z tych rzeczy, zatem zaserwowałam z waniliowym serkiem homogenizowanym.
Smacznego!
Komentarze
Prześlij komentarz