Hmmm... mam bardzo mieszane uczucia po wizycie w tym miejscu, do którego trochę ciężko trafić, a jak już się wejdzie to pierwszym wrażeniem jest podmuch ciepła - ale to chyba nie jest sauna?
Wnętrze jest dość ciemne, jednocześnie daje po oczach intensywną czerwienią dodatków na ścianach, dość nietypowym rozwiązaniem jest toaleta zlokalizowana poza restauracją.
Plusem jest to, że obsługa szczerze przyznała, że na danie główne trzeba będzie czekać ok. 40 minut.
Minusem było to, że sam musiałem o to zapytać, a przecież uprzedzenie gościa o długim oczekiwaniu powinna być inicjatywą obsługi.
Z jednej strony byłem głodny, ale nie miałem na tyle czasu aby szybko zjeść danie podane najwcześniej za 40 minut. Zatem zamówiłem tylko zupę, która widniała w karcie jako wywar z pulpecikami...
Muszę przyznać, że zupa przypominała w smaku rosół, do którego ktoś wlał sluszną porcję śmietany :-(
Dobrze, że chociaż pulpeciki były w miarę zjadliwe. Smak poprawiłem kieliszkiem wina z Macedonii <sic>.
Nie wiem jak było w tym miejscu przed dokonaniem "rewolucji" przez znaną restauratorkę ale mnie Montenegro w nowej odsłonie zupełnie nie podpasowało. Szkoda, bo lokal ma potencjał... Nie polecam!
Wnętrze jest dość ciemne, jednocześnie daje po oczach intensywną czerwienią dodatków na ścianach, dość nietypowym rozwiązaniem jest toaleta zlokalizowana poza restauracją.
Plusem jest to, że obsługa szczerze przyznała, że na danie główne trzeba będzie czekać ok. 40 minut.
Minusem było to, że sam musiałem o to zapytać, a przecież uprzedzenie gościa o długim oczekiwaniu powinna być inicjatywą obsługi.
Z jednej strony byłem głodny, ale nie miałem na tyle czasu aby szybko zjeść danie podane najwcześniej za 40 minut. Zatem zamówiłem tylko zupę, która widniała w karcie jako wywar z pulpecikami...
Muszę przyznać, że zupa przypominała w smaku rosół, do którego ktoś wlał sluszną porcję śmietany :-(
Dobrze, że chociaż pulpeciki były w miarę zjadliwe. Smak poprawiłem kieliszkiem wina z Macedonii <sic>.
Nie wiem jak było w tym miejscu przed dokonaniem "rewolucji" przez znaną restauratorkę ale mnie Montenegro w nowej odsłonie zupełnie nie podpasowało. Szkoda, bo lokal ma potencjał... Nie polecam!
Komentarze
Prześlij komentarz