Przejdź do głównej zawartości

U Fukiera, Warszawa, Rynek Starego Miasta 27

Wreszcie nadeszła okazja aby odwiedzić najsłynniejszy lokal firmowany nazwiskiem znanej restauratorki. 
Jako przystawki zamówiliśmy:
- pasztet z dziczyzny - niezły, choć mnie nie powalił smakiem ;-)



- nóżki marynowane octem z prawdziwków i grzybkami - nietuzinkowe w smaku, pyszne!


Z daniami głównymi nie mieliśmy problemu z wyborem, bezwzględnie należało spróbować:
- kaczki: delikatnej w smaku, o chrupiącej skórce, majstersztyk!


- kotlecików jagnięcych z cruste z orzechów włoskich i bazylii na konfiturze z pieczonych warzyw - były
  aromatyczne i pyszne!


- ogromnego kotleta schabowego z odrobiną kapustki - był smaczny :-)

- wątróbek cielęcych - były niezłe, mocno wysmażone, o dość skondensowanej konsystencji...


Hmmm... Po daniach głównych okazało się, że jest jeszcze miejsce i ochota na deser :-)
Wybraliśmy zatem szarlotkę podaną na ciepło z lodami...


oraz laskowy walc - nie przepadam za tortami, więc zaufałem towarzystwu, że był pyszny ;-)


Ja natomiast zachwycałem się rewelacyjnym sernikiem :-)


Muszę przyznać, że tej restauracji dość wysoko postawiłem poprzeczkę, gdyż przy tej renomie i wysokich cenach oczekiwałem zachwytu niemal na każdym kroku.
A więc: co do jakości przygotowanych dań - oczekiwanie to zostało spełnione. Dobre, drogie francuskie wino niewątpliwie ułatwiło konsumpcję ;-)

Natomiast przyznam, że nie do końca czułem się dobrze w tym miejscu, lokal jednak ma swego rodzaju "zadęcie". Ponadto, w mojej opinii, wnętrze jest upstrzone niepotrzebnymi dodatkami, a obsługa mimo, że profesjonalna to jednak jakaś taka "drętwa", bez uśmiechu. Zatem trudno stwierdzić jednoznacznie, czy jeszcze kiedyś się tam wybiorę... Ale jedzenie jest naprawdę na najwyższym poziomie!




Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Miód tymiankowy z Kos

smaki z wakacji - Kos - miód - miód tymiankowy Po raz pierwszy z miodem tymiankowym spotkałam się na greckiej wyspie KOS. Potem doczytałam się, że miód ten można także dostać na Krecie (tam jest on najpopularniejszy). Miód powstaje z kwiatów tymianku pospolitego dzięki czemu osiąga swój specyficzny smak. Blog ten nie jest apteczką zdrowia- nie mniej warto podkreślić tu doskonałe walory lecznicze miodu tymiankowego. Oczywiście miód tymiankowy  jak każdy miód jest stosowany przy przeziębieniach, jednak TEN miodzik jest idealny w schorzeniach układu trawiennego (m.in. nerwica, wrzody żołądka, zaburzenia trawienia). 

Sklep Szambelan, Kraków, ul. Bracka 9

Przy okazji wizyty w Krakowie odwiedziłam ciekawe miejsce - sklep Szambelan. To miejsce, gdzie możemy kupić oryginalne trunki takie jak: nalewki, likiery, miody itp., a przy okazji ciekawe butelki szklane. Doskonała rzecz na użytek własny ale też i wspaniały prezent na upominek :-) Ciekawe wnętrze lokalu. Mała kubatura mieszcząca mnóstwo wspaniałych trunków :-) Zanim jednak zdecydujemy się na zakup któregoś z produktów możemy dokonać degustacji. Kieliszek nalewki to koszt 5 zł. Ja nic nie kupiłam... ale za to spróbowałam: nalewki szambelana (wiśnie i śliwki), nalewki malinowej oraz nalewki.   Ciekawe miejsce :-) Polecam!!

Manekin, Warszawa, Plac Konstytucji 5

Manekin - naleśnikarnia przy Placu Konstytucji to już drugi lokal w s tolicy. Pierwszy jest na Marszałkowskiej (blisko Królewskiej). Ilekroć tamtędy przejeżdżam, widzę kolejkę oczekujących przed drzwiami. Za każdym razem próbuje zrozumieć to zjawisko... W Manekinie byliśmy we trójkę. Żarłomaniak z menu wybrał rosół - ponoć całkiem dobry. Natomiast Koleżanka wzięła naleśnika z sosem meksykańskim. Duża i pyszna porcja :-) Do tego zasugerowany przez kelnera sos - ostry pomidorowy. A ja wzięłam naleśnika ze szpinakiem i łososiem. Bardzo smaczny :-)  D o tego naleśnika kelner polecił sos jogurtowy z koperkiem. Dobry wybór! Wystrój lokalu - ciekawy. Obsługa kelnerska - fantastyczna (przypadek?). Mimo, że ciasto naleśnikowe było pulchne, a farsz znakomity to nadal nie pojmuję fenomenu tej knajpy i tych ciągłych kolejek... UWAGA:  Na chwilę obecną lokal nie posiada koncesji na sprzedaż alkoholu, zatem normalnego piwa i wina póki co w Manekinie nie dostanie