Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z sierpień, 2013

Pizzeria na Nowolipkach, Warszawa, ul. Nowolipki

Fajne miejsce na całkiem pożywny obiad. Na początek przystawka: pieczarka faszerowana czosnkiem - proste a takie pyszne. Na główne danie polecam dowolną pizzę i lasagne. Pizza naprawdę doskonała. Świetne ciasto, nie skąpią dodatków, palce lizac :-) Co prawda obsługa ma nietypowe podejście do klienta, ale ogólnie było sympatycznie i niedrogo. Polecam!!

Ciasto ze śliwkami

Za chwilę ruszy sezon na śliwki :-)  Ja przez przypadek go nieco wyprzedziłam. Stało się tak, gdyż zakupione przeze mnie śliwki (nabyłam je do konsumpcji na surowo) okazały się zbyt kwaśne. I ..... nadawały się tylko do ciasta :-) Stąd naprędce zostało przyrządzone ciasto ze śliwkami :-) Ułatwiłam sobie sprawę i spód ciasta przyrządziłam na standardowym kruchym cieście, bo to po pierwsze moje ulubione, po drugie: jest łatwe i szybkie w przygotowaniu a po trzecie: pasuje do wszystkich (chyba?) owoców. Składniki na ciasto: 3/4 kostki margaryny do pieczenia (masło powinno byc miekkie) pół szklanki cukru szklanka mąki łyżeczka proszku do pieczenia 3 jajka sok z połowy cytryny bądź ewentualnie olejek (aromat) cytrynowy cukier waniliowy saszetka  ok 10-12 śliwek (wydłubujemy z nich pestki i kroimy na połówki, ćwiartki lub inne cząstki - w zależności od wielkości śliwek) Przygotowanie: 1. Rozgniatamy masło z cukrem palcami. 2. Dodajemy 3 żółtka jajek i sok z cy

Sałata z roszponki

Do przygotowania sałatki potrzebujemy: 1 opakowanie roszponki kilka pomidorków koktailowych (8-10 sztuk) sezam (4-5 łyżek) żółty ser (2 garście startego sera) Składniki sosu do sałaty: sok z połowy cytryny łyżka miodu 2-3 łyżki sosu sojowego 2 łyżeczki musztardy 4 łyżki oliwy 1-2 ząbki czosnku Składniki łączymy i mieszamy (dobrym patentem na łatwe przygotowanie sosu jest wlanie wszystkich składników  do małego słoiczka, który zakręcamy i potrząsamy nim chwilkę dzięki czemu powstaje sos). 1. Do miski wrzucamy sałatę. 2. Dodajemy pokrojone na połówki lub na ćwiartki pomidorki koktailowe. 3. Ziarno sezamu lekko prażymy na suchej patelni. Przestudzone dodajemy do sałaty.  4. Ser żółty należy zetrzeć n tarce o grubych oczkach. Dorzucamy 2 garście sera do miski z sałatą. 5. Sałatę polewamy wcześniej przygotowanym sosem. Mieszamy.

Rodos, Grecja

Grecka wyspa Rodos jest znana z wyśmienitej kuchni.  Z przystawek należy spróbować grillowanych owoców morza m.in. ośmiornicy. Będąc na Rodos zajadałam się pysznym chlebiem PITA (chleb ten ma swoje odsłony w różnych krajach). Na Rodos warto spróbować zupy z soczewicy z warzywami tzw. FAKES. Jak wspominam swój pobyt w Grecji to na myśl przychodzą mi takie greckie specjały jak: SAŁATKA GRECKA   bardzo popularna również i u nas jako przystawka lub podawana samodzielnie do bagietki. Sałatka grecka to kompozycja z sera feta, cebuli papryki, oliwek i polana oliwą z oliwek. W Polsce widziałam też wersję tej sałatki podanej z zieloną sałatą. SOS TZATZIKI Sos na bazie jogurtu, czosnku i ogórka. Wyśmienity jako dodatek do mięs i pieczywa. Ja go ubóstwiam. Ilekroć jestem w Grecji staram się przywieźć jako souvenir z podróży zestaw przypraw do sosu tzatziki - wówczas sos osiąga wyorny, niepowtarzalny smak :-) MUSAKA zapiekanka z bakłażana (zwanego również oberżyną)

Ouzo z Grecji

Będąc w Grecji nie można nie skosztować greckiej wódki – Ouzo.  Jest to trunek o charakterystycznym anyżkowym smaku przez co wielu osobom najzwyczajniej  w świecie nie smakuje.  OUZO może być serwowanę jako aperitif. Wtedy podawane jest z zimną wodą (ciekawostką jst to, że jak dodamy do ouzo wody to napój mętnieje) lub lodem.  Ouzo pije się także po posiłku, bo jest dobre na trawienie.  Na Rodos najbardziej powszechne jest Alpha Ouzo.  Ouzo stosowane jest także do deserów oraz do kawy. Ja będąc w Grecji zostałam poczęstowana mocno schłodzonym ouzo z dodatkiem soku malinowego. Taka wersja ouzo mnie zachwyciła. Polecam bo jest naprawdę pycha! OUZO - grecka wódka.

Tarta brzoskwiniowa

W roli głównej: BRZOSKWINIE Przygotowujemy spód do tarty. Ja przyrządzam spód według receptury jak na ciasto półkruche tzn.: Składniki: 3/4 kostki margaryny do pieczenia (ja używam Kasi). powinna być miękka pół szklanki cukru 1 saszetka cukru waniliowego 3 żółtka  szklanka mąki łyżeczka proszku do pieczenia lub sody oczyszczonej aromat waniliowy bądź cytrynowy Przygotowanie: 1. Palcami rozgniatam masło z cukrem (w tym także cukrem waniowym. 2. Dodajemy przesianą przez sito mąkę wymieszaną z proszkiem do pieczenia/sodą. 3. Dokładamy żółtka jaj i aromat. 4. Zagniatamy ciasto. Jeśli zachodzi potrzeba to dosypujemy mąki tak, by ciasto nie kleiło się do dłoni. 5. Zawijamy w folę i odkładamy na chwilę do lodówki (na około pół godziny). 6. Schłodzone ciasto wykładamy na (wysmarowaną tłuszczem i wysypaną bułką tartą) blaszkę. Nakłuwamy ją widelcem, by ciasto podczas pieczenia oddychało. Spód zapiekamy w piekarniku nagrzanym do 180 C około 15 minut. Po upieczeniu ci

Spaghetii z łososiem, kaparami, szpinakiem i suszonymi pomidorami

W roli głównej: ŁOSOŚ Składniki: pół opakowania makaronu spaghetti (użyłam brązowego, bo ciemne zboże jest zdrowsze) 100 gram łososia (użyłam wędzonego) 3-4 kawałki suszonego pomidora (ja użyłam te z zalewy) 2 garście liści szpinaku (np. baby szpinak) kapary (kilka sztuk dla smaku i dekoracji) olej lub oliwa do smażenia sól, czarny pieprz Przygotowanie: Makaron gotujemy według przepisu na opakowaniu. 1. W czasie, gdy makaron nam się gotuje rozgrzewamy na patelni olej (oliwę). Dodajemy porwanego na kawałeczki łososia. Chwilę smażymy (około 2-3 minut). 2. Dodajemy pokrojonego na paseczki suszonego pomidora (odsączonego z zalewy). 3. Wrzucamy liście szpinaku i podduszamy aż stracą sprężystość. 4. Na koniec dorzucamy kapary (wcześniej odsączone). 5. Całość  doprawić pieprzem i ewentualnie solą (należy uważać na jej ilość, bo pamiętajmy, że słony jest łosoś oraz kapary). 6. Odcedzony makaron wyłożyć na patelnię. Całość wymieszać. Tak

Makaron z łososiem w sosie śmietanowo - koperkowym

W roli głównej: ŁOSOŚ Składniki: 200 g makaronu tagliatelle (ja użyłam zielonego tagliatelle) 100 g wędzonego łososia 250 ml śmietany 30 % 1 mała lub średnia cebula koperek olej lub oliwa sól, pieprz parmezan (garść starkowanego sera) Przygotowanie: Makaron gotujemy według przepisu na opakowaniu. 1. W tym czasie kroimy cebulę w drobną kostkę i podsmażamy na niewielkiej ilości oleju (oliwy), aż się zeszkli.  2. Łososia rwiemy w rękach na drobne kawałeczki, wrzucamy do cebuli. Smażymy chwilę (łosoś zmieni kolor na lekko biały). Trwa to około 2 minut.  3. Następnie dodajemy śmietanę. Całość mieszamy, aż się zagotuje.  4. Do sosu dodajemy garść parmezanu, sól i pieprz do smaku. 5. Ugotowany i odcedzony makaron wrzucamy na patelnię do sosu. Mieszamy wszystko dokładnie i nakładamy na talerze. Posypujemy świeżo zmielonym pieprzem oraz odrobina koperku (dla ozdoby). Z podanych wyżej składników wyszły 2 porcje: jedna dla odchudzającej się no

Sushi - domowy wyrób

W roli głównej: RYŻ Sushi  stało się popularne już dość dawno. Jednak dla mnie było ono jedynie drogim i modnym, ba nawet rzekłabym, snobistycznym jedzeniem. Generalnie trzeba powiedzieć, że sushi tanie nie jest no ale …….. to w końcu sushi J Przez długi czas sushi mnie nie przekonywało. Kojarzyło się wyłącznie z surową rybą a to oznaczało niedobre jedzenie. Kolejne osoby opowiadały o swoim zachwycie na d sushi. Ja natomiast, jako „kulinarny dziwoląg” nawet nie siliłam się na jego spróbowanie. Minęło jednak trochę czasu…….. moje kubki smakowe wykształciły się ;-) moje horyzonty kulinarne poszerzyły się ;-) i ….. postanowiła skosztować sushi. I, o dziwo, zasmakowało J zaskoczona. Oczywiście żadne tam wynalazki tylko sushi w wersji klasycznej tzn. łosoś, paluszki krabowe i ryba maślana. Byłam zaskoczona, że już kilkakrotnie miałam ochotę, by zamówić sobie sushi. Uczestniczyłam też w „nocy sushiżerców”, gdzie próbowałam różnego typu sushi. A teraz, gdy rozpoczynam przygodę

Kinova, Warszawa, ul. Nowogrodzka

A teraz podzielę się moimi odczuciami z miejsca, które odkryłem niedawno, a do którego na pewno jeszcze wrócę, gdyż karmią bardzo smacznie i, co ważne,  obsługa jest naprawdę przesympatyczna. Wystrój i klimat iście filmowy. Urozmaicone menu wygląda nad wyraz ciekawie. Skusiłem się na: chłodnik śliwkowy móżdżek po warszawsku na grzankach  "płomienne serce" cielęce schowane pod grubo pokrojonymi warzywami, podawane z pieczonymi kopytkami - pycha!  Cenowo mogłoby być trochę taniej ale warto zauważyć, że w przypadku kilku dań w cenę wliczony jest również alkohol, np. kieliszek naprawdę mocnej śliwowicy:-)  Polecam!!

La Grotta, Katowice, ul. Wawelska

Aktualizacja w dniu 14.03.2014: lokal zamknięty. Ostatnio nawiedziłem moją ulubioną pizzerię w Katowicach - La Grotta. La Grotta od lat słynie z pysznej pizzy, lasagni, ale też z całkiem udanych dań mięsnych i rybnych.  Zacznę jednak od przystawek: buschetta z pomidorem i bazylią, a także caprese podają wręcz rewelacyjne.  Z dań rybnych wart polecenia jest grillowany łosoś ze szpinakiem, a z mięsnych - ogromny schabowy:-)  Jak na Katowice tanio tu nie jest ale porcje spore i smacznie.  Idealny obiad przed lub po podróży, gdyż bardzo blisko na dworzec PKP :-) Szczerze polecam !!

Karczma Młyńska, Wrocław, Wyspa Słodowa

Karczma jest położona nad brzegiem Odry, na parterze Hotelu Tumskiego. Miejsce urokliwe, z nastrojowym klimatem, sympatyczną obsługą i niezłym jedzeniem.  Śmiało mogę polecić: zupę cebulową  polędwiczki wieprzowe w sosie kurkowym  moim zdaniem sosu było może odrobinę za dużo ale za to z fajnym kopcem ziemniaczanym pokrytym świeżym szpinakiem :-) Niespodzianką okazały się naprawdę niewygórowane ceny (jak na restaurację w hotelu).

Bernard, Wrocław, Rynek

I kolejny obiad na wrocławskim rynku :-) Tym razem wybór padł na Piwiarnio-Restaurację BERNARD.  Jak na porządną piwiarnię przystało - na początek zupa piwna. Wyrazista, o gęstej konsystencji, z fajnymi dodatkami, pycha.  Na drugie danie zamówiliśmy firmowe burgery: Bernarda (z serem) i Vaclava - z bekonem i pieczarkami. Oczywiście do tego obowiązkowy kufel piwa :-) Jasne lub ciemne - oba pyszne.  Miałem pewne zastrzeżenia co do obsługi i realizacji zamówienia ale przyjemny akcent na finał sprawił, że wrażenie pozostanie pozytywne.  Polecam !!

Lobkowicz, Wrocław, Rynek

Wrocławski rynek od dawna budzi mój zachwyt.... ogromna przestrzeń i praktycznie same lokale gastronomiczne. W poszukiwaniu nowych, czeskich smaków wybrałem się na początek do restauracji Lobkowicz. Ciekawe miejsce, czeskojęzyczna i przesympatyczna obsługa, rewelacyjne piwo, ale jak zwykle najważniejsze było jedzonko.  I tak:  1) Zupa czosnkowa - prima sort, tak pyszną jadłem tylko w tawernie we Władysławowie lata temu...  2) Pstrąg z pieca w sosie z kurek - naprawdę godny polecenia. Jednak musicie uważać na ości ;-)  3) Polędwiczki wieprzowe w sosie kurkowym (w końcu sezon na grzyby).  Niestety nie wystarczyło już miejsca na deser ;-)  Rachunek niewygórowany, mimo, że lokal w rynku. Przyjemna atmosfera, świetna i kompetentna obsługa, słowem - lokal na mocną piątkę!

Brownie - ciasto czekoladowe

W ROLI GŁÓWNEJ: CZEKOLADA Moja wersja BROWNIE. Ciasto BROWNIE to w 100% ciasto czekoladowe. Cymes dla łasuchów oraz miłośników czekolady. Ja nie należę ani do jednych ani do drugich ale jako początkująca blogerka kulinarna postanowiłam wykonać swoją wersję tego ciasta. Składniki: 300 gram gorzkiej czekolady 6 jajek 200 gram cukru 250 ml mąki 150 gram mielonych migdałów, 100 gram mielonych orzechów ekstrakt waniliowy (oczywiście dla „ortodoksów” koniecznie laska wanilii) szczypta soli Przygotowanie: 1. Rozpuszczamy czekoladę z masłem [w wielu przepisach jest, że należy to robić w tzw. kąpieli wodnej – oc o chodzi z tą kąpielą wodną? ;-)].  Zdejmujemy z ognia, dodajemy wanilię. 2. Miksujemy całe jajka z cukrem (aż barwa jaj będzie jasna). Dodajemy do wystudzonej czekolady. 3. Dodajemy mąkę, orzechy i migdały. 4. Gotową masę wlewamy do foremki i pieczemy albo 35 minut w piekarniku z termoobiegiem nagrzanym do 180